Wielu jest wręcz przekonanych, że to przedwczesny Wielki Finał i prawdopodobnie najlepsza seria tegorocznych play-offów. Zmierzą się ze sobą dwie najlepsze drużyny zachodniej konferencji, która w minionym sezonie regularnym była mocniejsza od wschodu. Houston Rockets mają realną szansę na zdetronizowanie rządzących na zachodzie od kilku lat Golden State Warriors. Pierwszy mecz tej pary w nocy z poniedziałku na wtorek o 3:00.
HOUSTON ROCKETS (1) VS GOLDEN STATE WARRIORS (2)
Czy Rockets naprawdę mają szansę?
Chris Paul i James Harden nie mają co do tego wątpliwości, ale ekspercie głosy otoczenia mówią o tym, że seria pomiędzy dwiema najlepszymi ekipami zachodu może zakończyć się po pięciu/sześciu meczach na korzyść obecnych mistrzów. Harden zyskał pomoc CP3 i kolegów zadaniowców, ale naprzeciw stanie czwórka All-Starów, dobrze zbalansowany zespół, doskonale wiedzący, czego wymaga od nich walka z czołówką. Houston Rockets mają wiele atutów, głównie związanych z ofensywą. Przeciwko Golden State Warriors będą musieli zagrać najlepszą koszykówkę w tym sezonie i dostać pomoc takich graczy jak Clint Capela, Trevor Ariza i P.J. Tucker. Dopiero ta seria pokaże, jak wielkim potencjałem naprawdę dysponują Rox. Brak sukcesu może wpłynąć na kolejne zmiany w składzie.
Siła wszechstronności
Największą przewagą Warriors jest oczywiście pierwsza piątka. W serii z New Orleans Pelicans coach Steve Kerr wyszedł ustawieniem Curry-Thompson-Iguodala-Durant-Green – to jeden z najbardziej śmiercionośnych line-upów w lidze. Brakuje mu co prawda wysokiego broniącego kosza, ale zarówno Green, jak i Durant czy Iguodala potrafią rzucić poważne wyzwanie nad obręczą. Dopiero okaże się, jak Capela poradzi sobie z intensywnością narzuconą przez te ustawienie. To będzie seria naznaczona dynamicznością i rzutami w pierwszych sekundach akcji. Oba zespoły będą zapewne starały się zaskoczyć rywala i jego nieprzygotowaną defensywę. Zatem bardzo ważna będzie obrona w transition, czyli szybki powrót do kontr i odcinanie rzutów za trzy.
X-Factor?
Po serii z Pels, Kerr w samych superlatywach wypowiadał się na temat gry Draymonda Greena i niewykluczone, że to właśnie Dray będzie dla Warriors kluczową postacią. To niezwykle wszechstronny koszykarz, który potrafi odnaleźć się w różnych meczowych sytuacjach – gdy rozgrywa, gdy stawia zasłony, gdy sam z nich korzysta. Trenerzy określają takich zawodników mianem „position-less”, co oznacza mniej więcej to, że gdzie Greena nie postawisz, to sobie poradzi. To samo dotyczy defensywy, bo w gruncie rzeczy Dray może kryć zarówno rozgrywającego, jak i wysokiego. Czy Rockets mają kogoś takiego w swoim zespole? Nie, ale mają m.in. Erica Gordona, czyli bardzo ważne uderzenie z ławki rezerwowych. To Gordon może być x-factorem w drużynie z Houston.
Pierwszy mecz tej serii w nocy z poniedziałku na wtorek o 3:00.
Nasz typ: 4-2 Warriors.
Terminarz meczów:
Mecz nr 1: Wtorek 15 maja godz. 3:00 Warriors – Rockets
Mecz nr 2: Czwartek 17 maja godz. 3:00 Warriors – Rockets
Mecz nr 3: Poniedziałek 21 maja godz. 2:00 Rockets – Warriors
Mecz nr 4: Środa 23 maja godz. 3:00 Rockets – Warriors
Mecz nr 5: Piątek 25 maja godz. 3:00 Warriors – Rockets*
Mecz nr 6: Niedziela 27 maja godz. 3:00 Rockets – Warriors*
Mecz nr 7: Wtorek 29 maja godz. 3:00 Warriors – Rockets*
* Jeśli będzie potrzebny
Warriors czy Rockets?
- Warriors 4-2 (34%, 315 Votes)
- Rockets 4-3 (23%, 215 Votes)
- Warriors 4-1 (14%, 130 Votes)
- Rockets 4-2 (14%, 126 Votes)
- Warriors 4-3 (11%, 100 Votes)
- Warriors 4-0 (2%, 14 Votes)
- Rockets 4-1 (1%, 10 Votes)
- Rockets 4-0 (1%, 9 Votes)
Total Voters: 919
Zapowiedź NBA – Finał Wschodu: Boston Celtics – Cleveland Cavaliers
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET