Przed nami dwie pary, w których stan rywalizacji to 2-1. Golden State Warriors po raz drugi zagrają w Nowym Orleanie, gdzie ostatnio dostali solidną lekcję. Z kolei Utah Jazz spróbują odpowiedzieć na dominację Houston Rockets z ostatniego meczu w Salt Lake City.
GOLDEN STATE WARRIORS – NEW ORLEANS PELICANS, godz. 21:30, Canal+ Sport
Alvin Gentry znakomicie przygotował swoich zawodników do meczu nr 3. New Orleans Pelicans rozegrali mecz pełny znakomitych decyzji, zarówno w obronie, jak i w ataku. Rajon Rondo rozdał 21 asyst, a Anthony Davis rozmontował obronę Warriors pod koszem. To był znakomity pokaz tego, jak dobrze Pels reagują na założenia sztabu szkoleniowego. Czy będą w stanie to powtórzyć?
Natomiast Warriors chcą jak najszybciej zakończyć serię, by skupić się na ewentualnej najważniejszej serii play-offów, jaką może być przewidywany finał z Houston Rockets. Mistrzowie przede wszystkim potrzebują lepszej gry od Stephena Curry’ego, który zrzuca rdzę po zakończeniu rehabilitacji. Przede wszystkim jednak, Warriors muszą zaprezentować więcej konsekwencji w defensywie. To naprawdę solidny test dla ekipy Steve’a Kerra.
HOUSTON ROCKETS – UTAH JAZZ, godz. 2:00, NBA League Pass
James Harden wrzucił drugi bieg w meczu nr 3 z Utah Jazz. Ekipa z Salt Lake City była wyraźnie zaskoczona intensywnością, jaką narzuciła drużyna Mike’a D’Antoniego, ale dokładnie tego od ekipy z Teksasu wszyscy się spodziewali. Teraz przekonamy się, czy Quin Snyder znajdzie sposób na to, jak skontrować grę Rockets i narzucić własny styl, czyli więcej koszykówki pozycyjnej.
Największą przewagą Jazz jest właśnie trener. Snyder uchodzi w lidze za jednego z najlepszych szkoleniowców pod kątem taktycznym, ale także pod kątem relacji z drużyną. Doskonale wie, jak ma zarządzać swoim składem, by wycisnąć z niego absolutne maksimum. Kolejna sprawa to Donovan Mitchell, który obiecał, że w meczu numer 4 zagra znacznie efektywniejszą koszykówkę. Będzie wyrównanie? Czy ta seria należy już do Rockets?
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET