Joe Ingles zagrał świetnie, zdobywając rekordowe dla siebie 27 punktów i poprowadził Utah Jazz do dość niespodziewanego zwycięstwa nad Houston Rockets w drugim meczu półfinałów. Stan rywalizacji 1-1.
HOUSTON ROCKETS – UTAH JAZZ 108:116 (1-1)
– Joe Ingles świetnie w tym meczu czuł się na dystansie, gdzie zdołał trafić aż siedem trójek na 10 oddanych rzutów. W całym meczu zawodnik Jazz trafiał na wysokiej skuteczności 10/13 z gry. Po raz pierwszy w tegorocznych playoffs Donovan Mitchell nie zdobył 20 punktów (17) i nie był najskuteczniejszym zawodnikiem drużyny. Jednak do swojego dorobku punktowego dołożył 11 asyst.
– Goście świetnie weszli w to spotkanie. po pierwszej kwarcie ich przewaga osiągnęła osiem punktów, a w połowie meczu wzrosła o kolejny punkt. W trzeciej części do pracy wzięli się goście, którzy odrobili straty i wyszli po raz pierwszy od stanu 6-5 na prowadzenie 71:69 na siedem minut przed końcem trzeciej kwarty. Jazz jednak się nie podłamali i przed czwartą kwartą mieli jeden punkt przewagi.
– Po celnym rzucie za trzy Erica Gordona na 8 minut przed końcem meczu to Rakiety prowadziły dwoma punktami. Jednak kolejne minuty zdominowali całkowicie przyjezdni, którzy przeprowadzając serię 16-2 przypieczętowali swoje zwycięstwo.
– Dla Rockets najskuteczniejszym graczem był James Harden, który zdobył 32 punkty, trafiając na skuteczności 9/22 (w tym 2/12 za trzy) i miał dodatkowo 11 asyst i 6 zbiórek. Chris Paul natomiast zakończył spotkanie z 23 oczkami na koncie. Była to pierwsza porażka zespołu z Houston w tym sezonie z Utah Jazz. Wcześniejsze pięć spotkanie wygrywali gracze z Teksasu.
– Trener, Quin Snyder jak sam powiedział nie wie, kiedy do gry będzie znów gotowy Ricky Rubio. Hiszpan nie zagrał w meczu numer jeden i dwa półfinałowej serii z powodu problemów ze ścięgnem podkolanowym.
– Kolejne dwa mecze tej rywalizacji w Utah w piątek oraz w niedzielę.