Ricky Rubio w ostatnim meczu serii pomiędzy Utah Jazz i Oklahomą City Thunder doznał kontuzji ścięgna podkolanowego. To dla zawodnika może oznaczać kilka dni przerwy. Tymczasem już w nocy z niedzieli na poniedziałek, Jazzmani rozpoczynają rundę półfinałową z Houston Rockets.
Ricky Rubio stał się jedną z kluczowych postaci układanki Quina Snydera. Trener Utah Jazz dał mu kredyt zaufania i Hiszpan spłacił go z nawiązka. Za nim przełomowy sezon, w którym zaczął poważnie zagrażać obronie swoim rzutem z wyskoku. Wcześniej był on piętą achillesową gry Hiszpana. W 77 meczach rozgrywek zasadniczych, Rubio notował na swoje konto średnio 13,1 punktu, 5,3 asysty, 4,6 zbiórki i 1,6 przechwytu trafiając 41,8 FG% i 35,2 3PT%.
Równie dobrze prezentował się w serii z Oklahomą City Thunder, momentami kompletnie dominując w swojej rywalizacji z Russellem Westbrookiem. To m.in. dzięki wysiłkom Hiszpana Jazz cieszą sie z awansu do półfinałów. Ogromny sukces drużyny, która latem ubiegłego roku straciła swojego najlepszego zawodnika. Niestety w pierwszej kwarcie meczu numer sześć przeciwko OKC, Rubio doznał kontuzji ścięgna podkolanowego. Opuścił parkiet i już na nie wrócił.
Tego typu uraz jest bardzo nieprzyjemny i długo się goi, dlatego w normalnych okolicznościach Ricky potrzebowałby zapewne kilku tygodni odpoczynku. Nie wiadomo jednak, jak sztab medyczny i sam zawodnik podejdą do kwestii jego gry w tak ważnym dla drużyny momencie. Patrząc na konsekwencje, z jaką Jazzmani grali przeciwko Thunder, są w stanie stworzyć realne zagrożenie dla Mike’a D’Antoniego i jego Houston Rockets. Tymczasem dla Rubio to najważniejsza seria w karierze, więc może naciskać na powrót.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET