Obie Trotter rzucił 12 punktów w dogrywce i dzięki temu Trefl Sopot wygrał na wyjeździe z PGE Turowem Zgorzelec 100:99 w niedzielnym spotkaniu telewizyjnym Energa Basket Ligi.
PGE Turów Zgorzelec – Trefl Sopot 99:100
Początek meczu był lepszy dla PGE Turowa, który miał nawet pięć punktów przewagi po akcji Kacpra Borowskiego. Sytuację starał się zmieniać m.in. Marcin Stefański, ale po 10 minutach to gospodarze prowadzili 20:15. W drugiej części meczu zgorzelczanie nadal grali swoje, a Trefl nie do końca potrafił się temu przeciwstawić. Dopiero później, dzięki trójce Artura Mielczarka, goście zbliżyli się na cztery punkty. Ekipa trenera Michaela Claxtona była nieskuteczna, a kolejny rzut z dystansu Obiego Trottera dał sopocianom prowadzenie. Ostatecznie po pierwszej połowie to gospodarze wygrywali 38:36.
Jermaine Love był bardzo widoczny w trzeciej kwarcie i znowu dawał swojej ekipie przewagę. Z drugiej strony świetnie odpowiadał Brad Waldow. Po 30 minutach było 56:52 dla gości. Straty odrabiał niesamowity Stefan Balmazović, a po późniejszym trafieniu Jareckiego zgorzelczanie mieli już dziewięć punktów przewagi. Trefl walczył do samego końca – doprowadził nawet do remisu po akcji Love’a! Obie ekipy miały szansę na zwycięstwo w podstawowym czasie gry, ale o wyniku musiała rozstrzygać dogrywka.
W dodatkowym czasie gry niezwykle ważne trójki trafiał Obie Trotter. W końcówce kluczowe były rzuty wolne Amerykanina – trafił wszystkie trzy i dzięki temu jego zespół wygrał 100:99!
Stefan Balmazović rzucił 25 punktów dla gospodarzy. Obie Trotter zanotował 29 punktów, 4 zbiórki i 5 asyst dla gości.
[ot-video][/ot-video]
źródło: plk.pl