Trefl Sopot pokonał w sobotę drużynę Rosy Radom i wciąż liczy się w walce o miejsce w fazie play-off. Wiele do zespołu wniósł Obie Trotter, który z miejsca stał się liderem sopockiej ekipy.
Możliwości Obiego Trottera były kibicom w Polsce doskonale znane. Fani pamiętają z pewnością występy rozgrywającego z zeszłego sezonu w zespole Polskiego Cukru Toruń, gdzie wspólnie z Kylem Weaverem tworzył duet nie do zatrzymania. Ekipa prowadzona wówczas przez Jacka Winnickiego zagrała w finale rozgrywek i sięgnęła po wicemistrzostwo Polski. Na dobrą formę i skuteczną grę Trottera liczono również w Sopocie, zatrudniając go w trakcie sezonu.
Amerykański rozgrywający nie zawiódł i z miejsca stał się liderem Trefla. Już w pierwszym spotkaniu rzucił 24 punkty, rozdał 8 asyst, a jego drużyna pokonała na wyjeździe mistrzów Polski. Po sześciu rozegranych meczach Obie Trotter ma średnie na poziomie 15,2 punktu, 5,2 asysty oraz 4,2 zbiórki w niespełna 30 minut, jakie spędza na parkiecie. A jak w Sopocie czuje się sam zawodnik i jak ocenia szanse swojej drużyny w tym sezonie ?
– Bardzo mi się podoba w Sopocie. Cały sztab trenerski oraz koledzy z drużyny są naprawdę świetni. Marcin Kloziński jest młodym i bardzo utalentowanym trenerem. Jest prawdziwym pasjonatem i doskonale zna się na koszykówce. Czuję, że jako drużyna jesteśmy w bardzo dobrych rękach. Naszym nadrzędnym celem jest oczywiście awans do fazy play-off. Wiem, że czeka nas jeszcze trudna przeprawa, ale chcemy skupić się na tym, by wygrywać każdy następny mecz i zobaczymy dokąd nas to zaprowadzi.
Następny mecz Trefl Sopot rozegra 11 marca, a ich rywalem będzie PGE Turów Zgorzelec, czyli bezpośredni konkurent do miejsca w najlepszej ósemce.
[ot-video][/ot-video]
Follow @ThePaulyM
Follow @probasketpl