Skrzydłowy Los Angeles Lakers Brandon Ingram będzie zmuszony odpocząć od gry przynajmniej przez najbliższy tydzień. Wszystko przez kontuzję pachwiny, której nabawił się w meczu z Miami Heat. 20-latek ma wtedy przejść ponowne badanie rezonansem magnetycznym.
– Jestem zadowolony, że nie jest to aż tak poważna kontuzja, jakby mogła być – powiedział Ingram. – Zostałem uderzony prosto w miejsce, z którym mam problemy. Nie jest to jednak coś, przez co nie będę w stanie przejść – dodał. Lakers dzisiaj przegrali z Portland Trail Blazers, a w tym tygodniu zagrają jeszcze z Orlando Magic i Denver Nuggets.
W najbliższą niedzielę Lakers zmierzą się z Cleveland Cavaliers i trener Lakers – Luke Walton – nie wykluczył powrotu Ingrama właśnie na to starcie. – Wszytko zależy od jego ciała – stwierdził. – Brandon jest naszym ważnym zawodnikiem i nie mówię tego jedynie w kontekście zdobywania punktów. Jest istotną częścią naszych ostatnich sukcesów. Świetnie radzi sobie na rozegraniu, coraz lepiej zbiera, pozwalając nam z dobrym skutkiem bronić. Potrafi bronić zawodników z różnych pozycji, będzie nam go brakowało – dodał.
Lakers przez około pięć tygodni nie będą mogli również skorzystać z usług Josha Harta, ktróry jest świeżo po operacji dłoni.
Wyniki NBA: Emocje w San Antonio i Indianapolis, niesamowity Lillard
[social title=”Obserwuj autora” subtitle=”” link=”https://twitter.com/DominikKoldziej” icon=”fa-twitter”]
[social title=”Obserwuj PROBASKET” subtitle=”” link=”https://twitter.com/probasketpl” icon=”fa-twitter”]