Kolega z drużyny Zazy Pachulii – Kevin Durant nie uważa, by wysoki celował w nogi Russella Westbrooka. Pachulia stwierdził, że oskarżanie go o celowe wpadanie w nogi rywala jest dziecinne. Natomiast według KD – Gruzin po prostu jest ślamazarny.
Cała sprawa dotyczy sytuacji z ostatniego meczu Golden State Warriors z Oklahomą City Thunder. Zaza Pachulia pod koniec trzeciej kwarty spadł na nogi leżącego na parkiecie Russella Westbrooka. Zawodnik OKC po meczu oskarżył wysokiego GSW o celowe działanie. Wtórowali mu m.in. Paul George i Kyrie Irving. Nie trzeba było wiele, by poruszyć dyskusję. Pachulia podczas ostatnich play-offów był oskarżany o podobne zachowanie, gdy postawił nogi w miejsce lądowania Kawhiego Leonarda.
Jednak kolega z zespołu Gruzina – Kevin Durant stara się to wytłumaczyć w inny sposób. – Nie uważam, by Zaza chciał komukolwiek zrobić krzywdę. On po prostu jest ślamazarny – stwierdził skrzydłowy. – Wielu wysokich w lidze jest ślamazarnych. Widziałem jednak te nagranie. Noga Nicka [Younga] utknęła w nogach Zazy i mógł się o nią potknąć. Wyglądało to dziwnie, ale specjalnie obejrzałem nagranie i zdjęcia. Moim zdaniem nogi Zazy utknęły w nogach Younga. Cieszę się, że Russowi ostatecznie nic się nie stało – dodaje.
Trudno w tym wypadku obrać stronę Duranta, zwłaszcza gdy ma się w głowie wydarzenia z ostatnich play-offów. Nie da się mimo wszystko zaprzeczyć temu, że Pachulia faktycznie jest mało atletyczny i wielu upadków nie jest w stanie uniknąć, bo nie pozwala mu na to jego duże ciało. – W koszykówce takie rzeczy po prostu się dzieją. Nie sądze, by Zaza próbował kogokolwiek wyeliminować – mówi dalej Durant. – Uwielbia tę grę i ma dużo szacunku do rywali – kończy. Liga mimo wszystko może się Pachulii przyjrzeć.
[ot-video][/ot-video]
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET