Zespół z Teksasu nie włączy się do walki o play-offy zachodniej konferencji. Mark Cuban zdaje sobie z tego sprawę i postanowił nie ukrywać faktycznych planów drużyny. – Przegrywanie jest dla nas najlepszym rozwiązaniem – stwierdził bardzo otwarcie.
Na niespełna dwa miesiące przed zakończeniem sezonu, Dallas Mavericks z bilansem 18-40 są na 14. miejscu w tabeli. Nie ma mowy o walce w fazie play-offs, ale zawsze Mavs mogą zwiększyć szansę na wysoki pick w nadchodzącym drafcie. Zespół jest w trakcie głębokiej przebudowy i w gruncie rzeczy w Dallas nie muszą tankować, wystarczy że nadal będą grali na podobnym poziomie, co do tej pory.
– Prawdopodobnie nie powinienem o tym mówić, ale jakiś czas temu jadłem obiad z kilkoma chłopakami i otwarcie stwierdziłem, że nie walczymy o play-offy, więc przegrywanie może być naszą najlepszą opcją – mówi Cuban. –
Komisarz Adam Silver znienawidzi mnie za te słowa, ale przynajmniej wszystko drużynie wyjaśniłem, zwłaszcza nasze plany na lato. Nie chcemy więcej tankować. Muszę być jednak uczciwy wobec wszystkich – dodał.
Gdyby Mavs przydarzyła się seria zwycięstw na ostatniej prostej sezonu regularnego, zespół automatycznie zmniejszyłby swoje szanse na wysoki wybór w kolejnym drafcie, w którym do wyciągnięcia będzie kilka naprawdę interesujących nazwisk. W Dallas plan zakłada budowę zarówno wokół młodych utalentowanych i rosnących w siłę, jak Harrison Barnes. Będą zapewne także aktywni na rynku wolnych agentów, choć w poprzednich latach brakowało im szczęścia.
Zespoły nigdy nie tankowały poprzez odpuszczanie w obronie, czy opieszałość w ataku. Robiły to subtelniej, korzystając z graczy mniej doświadczonych kosztem weteranów. To najlepsza opcja również dla Ricka Carlisle’a, który przy okazji będzie miał więcej czasu na analizę gry młodszych przedstawicieli Mavs i ich oceny już w kontekście przydatności na kolejne lata. Mark Cuban jak zwykle nie zawodzi.
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET