Kacper Borowski jest obecnie zawodnikiem PGE Turowa Zgorzelec. W Słupsku spędził 3 lata, to tam stawiał swoje pierwsze zawodowe kroki, tam z zawodnika młodzieżowego stał się pełnoprawnym koszykarzem. Niedawno dowiedzieliśmy się, że Czarni Słupsk dłużej istnieć nie będą. Co ma do powiedzenia na ten temat polski skrzydłowy?
PROBASKET: Jakie towarzyszyły Ci uczucia, gdy dowiedziałeś się, że Czarni Słupsk przestają istnieć i wycofują się z rozgrywek? Spodziewałeś się, że tak się stanie?
– Kacper Borowski: Już od paru miesięcy chodziły głosy o wycofaniu się Czarnych z rozgrywek. Jednak do ostatniej chwili liczyłem na to, że uda im się wszystko wyprostować. Kiedy zapadła ostateczna decyzja, to poczułem smutek, że klub, który mnie wychował przestał istnieć.
Spędziłeś w Słupsku sporo czasu, to tam zaczynałeś zawodową karierę. Pozostanie sentyment do tego klubu?
– Sentyment zawsze pozostanie do tego klubu. To tu stawiałem swoje pierwsze koszykarskie kroki jako młodzik, przechodząc przez wszystkie szczeble młodzieżowej koszykówki. Cieszyłem się, że właśnie tutaj mogłem rozpocząć swoją zawodową karierę, bo to moje rodzinne miasto.
Mówi się, że w Słupsku są jedni z najlepszych kibiców w Polsce. Podzielasz to zdanie? Chyba żaden kibic nie zasługuje na to, by jego ukochany klub zniknął ze sportowej mapy z dnia na dzień, a szczególnie kibice ze Słupska, którzy zawsze wspierali zespół.
– Nie mam co do tego wątpliwości, że są jednymi z najlepszych kibiców w kraju. Pamiętam wielokrotnie, kiedy grałem w Słupsku, jak swoim dopingiem pomogli nam wyjść z niejednej opresji. Żaden kibic nie zasługuje na taki los, jaki spotkał słupskich kibiców.
Wiele negatywnych słów spływa w kierunku pracowników klubu i administracji, a jakie są Twoje doświadczenia ? Masz coś do zarzucenia administracji/zarządowi ?
– Kiedy jeszcze grałem w Słupsku, to wszystko funkcjonowało w miarę normalnie. Dopiero w moim ostatnim roku coś zaczynało się psuć, dostawałem wypłaty zawsze pomniejszone o pewną sumę, a jak chciałem się dowiedzieć co jest przyczyną, to otrzymywałem za każdym razem inną odpowiedz.
Wiadomo, że powodem upadku były problemy finansowe, klub ma spore zaległości, czy Tobie Czarni też są wciąż coś winni?
– Do tej pory czekam na swoje pieniądze. Trochę to boli, ze muszę się dopraszać czegoś, na co zapracowałem przez cały pobyt w Czarnych, szczególnie, że jestem ich wychowankiem.
Gdybyś miał wybrać jakąś sytuację albo mecz, który zapadł Ci w szczególności w pamięci to co by to było?
– Jednego szczególnego meczu nie mam, ale za to każdy mecz derbowy zapadł mi w pamięć. Doświadczałem go jako kibic i zawodnik. Powiem tak, nie ma nic wspanialszego, niż być niesionym dopingiem słupskich kibiców. Wielokrotnie nie słyszałem swoich myśli, kiedy zdobywaliśmy ważne punkty. To najwspanialsze uczucie, którego nigdy nie zapomnę
Spędziłeś tam 3 lata, tworzyłeś historię klubu, myślisz, że koszykówka wróci kiedykolwiek do Słupska?
– Jestem pewien, że koszykówka wróci do Słupska. Kibice no to zasłużyli, oddając wielokrotnie serce dla tego klubu..
[ot-video][/ot-video]
Rozmawiał Paweł Markowski
Follow @ThePaulyM
Follow @probasketpl