Koszykarze Washington Wizards musieli radzić sobie bez kontuzjowanego Johna Walla, ale to nie przeszkodziło im w odniesieniu łatwego i przyjemnego zwycięstwa nad Atlantą Hawks. W rolę lidera, dość nieoczekiwanie, wcielił się Markieff Morris, który był najskuteczniejszym zawodnikiem na parkiecie. Marcin Gortat zagrał dzisiaj zaledwie 19 minut.
ATLANTA HAWKS – WASHINGTON WIZARDS 104:129
– Bez urazy dla Atlanty, ale jesteśmy od nich zdecydowanie lepsi. Oni są młodzi, mają czas na naukę – stwierdził po meczu Markieff Morris, autor 23 punktów (9/12 FG, 4/5 3PT), pięciu zbiórek i trzech asyst. Był on najskuteczniejszym zawodnikiem na boisku.
– Zagraliśmy z ogromnym zaangażowaniem – powiedział Scott Brooks, trener Washington Wizards. – Nasze myśli były skoncentrowane tylko i wyłącznie na końcowym sukcesie. Bardzo dobrze broniliśmy oraz dzieliliśmy się piłką. Plan nie był skomplikowany, ale muszę pochwalić zawodników za jego zrealizowanie. Musimy w dalszym ciągu grać w ten sposób – dodał.
– Wizads przegrali cztery z ostatnich spotkań, ale to dzisiejsze otworzyli w mocnym stylu i już do końca nie oddali prowadzenia. Bardzo dobre minuty z ławki dali Kelly Oubre Jr. oraz Mike Scott. Pierwszy rzucił 15, a drugi 19 punktów. Swoje trzy grosze dołożyli również Bradley Beal i Otto Poter Jr.
– Marcin Gortat spędził na parkiecie 19 minut. Przełożyło się to na sześć punktów (3/5 FG), sześć zbiórek, dwa bloki i przechwyt Polaka.
[ot-video][/ot-video]
DODATKOWE 25% zniżki na produkty z WYPRZEDAŻY w oficjalnym sklepie Nike!
[social title=”Obserwuj autora” subtitle=”” link=”https://twitter.com/DominikKoldziej” icon=”fa-twitter”]
[social title=”Obserwuj PROBASKET” subtitle=”” link=”https://twitter.com/probasketpl” icon=”fa-twitter”]