Nie milkną echa odnośnie składów na zbliżający się w lutym Mecz Gwiazd NBA. Russell Westbrook jest niezadowolony z braku powołania do składu Paula George’a i uderza w Damiana Lillarda, a Andre Drummond swoim występem udowadnia, że jest klasowym środkowym.
Russell Westbrook, który został wybrany do rezerw w Konferencji Zachodniej nie kryje swojego niezadowolenia z faktu, że jego kolega z drużyny, Paul George nie został powołany do Meczu Gwiazd. – To jest oburzające w mojej ocenie. Nie wiem kto tworzył zespół, ale wybierani są czterej zawodnicy z jednej drużyny oraz koszykarze, którzy przed powołaniem narzekają, że nie zostali docenieni, gracze którzy ciągle o tym mówią, a ci którzy tak naprawdę zasłużyli na to by być tam – ich nie ma. Tego nie rozumiem. To nie ma sensu.
Westbrook tą wypowiedzią bezpośrednio uderzył w Damiana Lillarda, który jeszcze przed ogłoszeniem pełnych składów narzekał, że nie został wybrany. Ostatecznie gracz Blazers został wybrany i zagra jako rezerwowy w jednej z drużyn.
Lillard odpowiedział Westbrookowi w inteligentny sposób na komentarz gracza Oklahoma City Thunder – Bardzo szanuję Russa, więc jestem zaskoczony tym co powiedział. Grał przeciwko Blazers i przeciwko mnie, więc powinien wiedzieć co osiągnąłem. Nie tylko w tym roku, ale w przeciągu całej mojej kariery. To trochę przykre co mówi, ale osobiście wiem, że zasłużyłem na to miejsce.
Obok pominiętego George’a rzuca się w oczy również brak Andre Drummonda. Środkowy Pistons minionej nocy w meczu przeciwko Utah Jazz zaliczył świetny występ w postaci 30 punktów i 24 zbiórek. Center w tym spotkaniu przekroczył barierę 2000 zbiórek w karierze, będąc jednocześnie najmłodszym graczem w historii, który tego dokonał.
Drummond w ten sposób skomentował wybory do Meczu Gwiazd:
Gotta be fuckin kidding me lol
— Andre Drummond (@AndreDrummond) January 24, 2018
W niedzielę koniec dużej wyprzedaży w oficjalnym sklepie Nike! Mamy specjalny kod, który daje DODATKOWE 25% ZNIŻKI w oficjalnym sklepie Nike na produkty z wyprzedaży!