Cleveland Cavaliers przegrali cztery mecze z rzędu i są w naprawdę trudnym położeniu. LeBron James w ostatniej rozmowie z mediami przyznał, że ten sezon jest dla niego trudniejszy. To już piętnasty rok LBJ-a w lidze. Powoli odkłada się na nim zmęczenie, zwłaszcza że w ostatnim czasie wiele rzeczy musi robić sam.
– To naprawdę spore wyzwanie, m.in. przez to, że cały czas ktoś wypada i wraca – mówi LeBron James. Do wznowienia gry przygotowuje się Derrick Rose, który pomoże Cleveland Cavaliers z ławki. W międzyczasie swój rytm cały czas odzyskuje Isaiah Thomas. Teoretycznie powinno być lepiej, ale dopiero okaże się, jak gra Thomasa wpłynie na LeBrona i na odwrót. – To naprawdę trudny rok dla naszego zespołu. Można odnieść wrażenie, że mówię tak w każdym kolejnym sezonie, ale teraz poprzeczka jest zawieszona jeszcze wyżej – mówi LBJ.
Niewykluczone, że w składzie Cavs dojdzie do małych roszad przy okazji zamknięcia zimowego okienka. Na transferowej liście są m.in. Iman Shumpert i Tristan Thompson. Niepewny swojej pozycji może być także J.R. Smith. – Bez względu na sytuację, jakoś musimy sobie z tym wszystkim poradzić. Mamy tyle meczów, co pozostałe 29 zespołów. Trzeba wyjść i walczyć. […] Nie chcę używać słowa „gorszy” w odniesieniu do sezonu. Po prostu ten stanowi dla mnie i zespołu większe wyzwanie – dodaje.
Mamy specjalny kod dający dodatkowe 25% zniżki w oficjalnym sklepie Nike na produkty z wyprzedaży! Dowiedz się jak skorzystać z KODU!
Trener Tyronn Lue nie chce na razie oceniać możliwości swojej drużyny. Cały czas czeka na moment, w którym będzie miał do dyspozycji pełną rotację. – Gdy wszystko wróci do normy, będziemy naprawdę mocni. IT dopiero się rozkręca, a o pogłoskach transferowych nie chce rozmawiać, bo to sprawa, o której w razie potrzeby będziemy dyskutować z generalnym menadżerem drużyny – Kobym Altmanem – dodał. Szkoleniowiec zorganizował zawodnikom trening, co przy takim obłożeniu meczami jest rzadkością. Rzekomo pomógł nieco rozluźnić atmosferę.
Przed zespołem dwa bardzo trudne mecze. Najpierw na własnym parkiecie z Oklahomą City Thunder, a następnie na wyjeździe z San Antonio Spurs. Cavs muszą pozostać bardzo ostrożni. Za swoimi plecami mają nacierających Washington Wizards. Lue stwierdził niedawno, że nie martwi się o drużynę, bo w jej rotacji jest najlepszy zawodnik na świecie. Jednak sam LeBron James nie wystarczy i w Ohio zapewne zdają sobie z tego sprawę. – Przychodzimy, dajemy z siebie wszystko i żyjemy z tym, co będzie dalej – kończy LeBron.
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET