Niewykluczone, że jeszcze przed zamknięciem zimowego okienka, w kilku ekipach z czołówki dojdzie do gruntownych zmian. Czy Cleveland Cavaliers zdecydują się sięgnąć po centra? Tristan Thompson, Iman Shumpert i J.R. Smith znajdują się na transferowej liście zespołu i nie mogą być pewni tego, czy rozgrywki skończą w Ohio.
Jednym z nazwisk, które pojawią się wokół Cleveland Cavaliers, jest DeAndre Jordan. Los Angeles Clippers znaleźli się w trudnym położeniu, a przyszłość środkowego od dawna stała pod znakiem zapytania. Niewykluczone, że zarząd Clippers cały czas szuka za Jordana korzystnego transferu. Ohio miałoby być jednym z testowanych kierunków, jako że Cavs od zeszłego sezonu nie udało się pozyskać piątki. Przewagą LAC jest w tym wypadku to, że Jordan po prostu rozgrywa dobry sezon.
Problem polega na tym, że styl gry Cavaliers polega na rozciąganiu i atakowaniu po koźle. Jordan czyhający w środku na podanie byłby kłopotliwy dla spacingu, niemniej jego wkład w obronę i grę stricte podkoszową mógłby zasłonić wszelkie braki. Wszystko zależy od tego, czy Cavaliers dla Jordana zgodziliby się pójść na pewne ustępstwa. W tym momencie ekipa z Ohio jest jedną z najgorszych w lidze po bronionej stronie parkietu. Szczęśliwie dla nich, nadrabiają potencjałem w ataku. Ten po powrocie Isaiah Thomasa jest wręcz kosmiczny.
Ale znowu – powrót Thomasa wiąże się z wytężoną pracą w obronie. Isaiah z uwagi na swoje warunki fizyczne, nie jest stoperem w pierwszej linii. To zmusza jego kolegów do szybkich reakcji, gdy obrońca minie Thomasa w pierwszym kroku. W takich sytuacjach Jordan sprawdzałby się znakomicie pilnując obręczy swoją siłą i wzrostem. W połączeniu z dobrym defensywnym instynktem Jae Crowdera i Jeffa Greena, obrona Cavaliers mogłaby się zmienić o 180 stopni. Pod tym kątem wszystko zdaje się mieć sens.
Ale kogo Clippers mieliby przyjąć w zamian. W umowie DJ-a są 22 miliony dolarów za sezon 2017/2018 i opcja zawodnika na sezon 2018/2019 za 24 miliony. Teoretycznie więc Jordan latem może trafić na rynek wolnych agentów i tak się zapewne stanie. W Cleveland nie mogą być pewni, że DeAndre pozostanie w rotacji na dłużej. Ale są tego dobre strony, bo rzecz jasna zyskaliby dodatkowe miejsce w salary-cap na ruchy w off-season 2018, który w przypadku Cavs pozostaje jedną wielką zagadką.
Jednak tak samo do Jordana mogą podejść w LA. Clippers nieuchronnie zbliżają się do gruntownej przebudowy i priorytetem będzie pozyskanie w zamian za Jordana albo młodych talentów, albo wyborów w drafcie albo schodzących kontraktów. Z obecnych graczy Cavs, wolnym agentem latem tego roku zostaną m.in. Chaning Frye, Derrick Rose, Dwyane Wade czy Jeff Green. Do wysłania jest jeszcze Tristan Thompson, ale jego umowa jest zagwarantowana do 2020. W zasadzie, Cavaliers nie bardzo mają kim Clippers zainteresować.
fot. Keith Allison, Creative Commons
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET