Pistons w pierwszym meczu bez Reggiego Jacksona ulegli na wyjeździe Magic. Natomiast w hitowym starciu dnia, Celtics na własnym parkiecie ograli Rockets po wielkim pościgu. Eric Bledsoe i Giannis Antetokounmpo poprowadzili Bucks do wygranej z Timberwolves, natomiast Spurs ograli u siebie Knicks. W ostatnim meczu dnia, Blazers po 34 punktach C.J.-a McColluma byli lepsi od Sixers.
DETROIT PISTONS – ORLANDO MAGIC 89:102
[ot-video][/ot-video]
HOUSTON ROCKETS – BOSTON CELTICS 98:99
– W pierwszej kwarcie Boston Celtics zdobyli tylko 12 punktów i po zaledwie 12 minutach przegrywali z Houston Rockets 20 punktami. Strata urosła do 26 oczek, ale C’s nigdy się nie poddali i mocna trzecia kwarta (31:16) pozwoliła im wrócić do rywalizacji. Walka pomiędzy topowymi ekipami obu konferencji rozstrzygnęła się w ostatnich posiadaniach.
– Najpierw na 7,3 sekundy przed końcem Marcus Smart wymusił ofensywny faul Jamesa Hardena, a kilka sekund później Al Horford trafił półhaka dając swojej ekipie prowadzenie i w konsekwencji zwycięstwo. Zaraz po tym rzucie, Smart – jakby miał mało – wymusił kolejny faul Hardena! Bez wątpienia cichy bohater.
– Najlepszym strzelcem gospodarzy był Kyrie Irving kończąc mecz z dorobkiem 26 punktów (9/18 FG, 7/8 FT), 4 asyst, 4 zbiórek i 2 przechwytów. Kolejne 19 punktów dołożył Jayson Tatum. James Harden natomiast zanotował 34 oczka (7/27 FG, 5/15 3PT, 15/15 FT), 6 zbiórek, 10 asyst i 8 strat. Rox nadal grają bez Chrisa Paula.
– Rockets w drugiej połowie trafiali na 25% skuteczności. Przegrali po raz czwarty z rzędu. To były dwie różne połowy w wykonaniu obu ekip i o wszystkim zdecydował game-winner Horforda. Rockets spróbują się odkuć w Waszyngtonie. Celtics ugoszczą Brooklyn Nets.
[ot-video][/ot-video]
MINNESOTA TIMBERWOLVES – MILWAUKEE BUCKS 96:102
– Milwaukee Bucks przegrywali już 20 punktami, ale byli w stanie odrobić stratę i obronić własny parkiet. Dopiero w ostatniej kwarcie gospodarze zaczęli grać w defensywie, a Eric Bledsoe dostarczył jakość, której drużyna potrzebowała. W finałowej odsłonie Minnesota Timberwolves została zatrzymana na 12 punktach.
– Bledsoe na 2:25 przed końcem meczu trafił za trzy dając Bucks pierwsze prowadzenie (95:93). W kolejnych dwóch posiadaniach Eric skończył akcję 3-punktową, a następnie posłał dobre podanie pod kosz do Giannisa Antetokounmpo, który powiększył przewagę swojej ekipy do 7 punktów. Tego gospodarze już nie oddali.
– Rozgrywający Bucks skończył noc z dorobkiem 26 punktów (8/15 FG, 2/4 3PT), 6 asyst i 5 przechwytów. Giannis dołożył kolejne 22 punkty (11/20 FG), 10 zbiórek i 3 asysty. Wolves w końcówce wyglądali na zmęczonych i niewykluczone, że był to efekt trudnego spotkania z Denver Nuggets.
– Bucks przerwali serię pięciu wygranych z rzędu rywala. Wolves grali już bez Jeffa Teague’a, który odpocznie kilka tygodni przez kontuzję kolana. 22 punkty (8/12 FG, 4/8 3PT), 5 zbiórek, 4 asysty Karla Anthony’ego-Townsa. 21 oczek (7/14 FG, 4/8 3PT) Andrew Wigginsa.
– Gospodarze wygrali w pomalowanym 63:32. To dobry prognostyk przed starciem w Oklahomie. Timberwolves jadą do Indiany.
[ot-video][/ot-video]
NEW YORK KNICKS – SAN ANTONIO SPURS 107:119
– San Antonio Spurs skończyli mecz z 28 asystami i tylko 9 stratami. Do zwycięstwa ekipę poprowadził duet LaMarcus Aldridge – Pau Gasol. Pierwszy zanotował 25 punktów (8/19 FG), 5 zbiórek, 4 asysty i 2 bloki, drugi skończył z double-double 17 oczek, 11 zbiórek i 7 asyst.
– Spurs grali bez Kawhiego Leonarda, który odpoczywał i bez Rudy’ego Gaya, który w trzeciej kwarcie doznał kontuzji stopy. Na pewnym etapie gospodarze prowadzili już 17 oczkami i cały czas kontrolowali przebieg pojedynku. Dla New York Knicks z ławki 23 punkty (9/13 FG, 5/5 FT), 12 zbiórek, 4 asysty i 2 przechwyty zanotował Michael Beasley.
– Po 18 oczek dołożyli Kristaps Porzingis i Courtney Lee. Ale to był szczególny mecz dla Franka Nitlikiny, który rozdał 11 asyst grając naprzeciw swojego bohatera z dzieciństwa – Tony’ego Parkera. Knicks na kolejny mecz jadą do Nowego Orleanu. Spurs odwiedzą Detroit Pistons.
[ot-video][/ot-video]
PHILADELPHIA 76ERS – PORTLAND TRAIL BLAZERS 110:114
– Portland Trail Blazers wyszli na mecz bez kontuzjowanego Damiana Lillarda i zdołali przechylić szalę na swoją stronę. Rozgrywającego w pierwszej piątce zastąpił Shabazz Napier, który 15 ze swoich 23 punktów (7/14 FG, 2/6 3PT) rzucił w decydującej czwartej kwarcie. Blazers wygrali te 12 minut 42:25.
– Ekipa z Oregonu przerwała sześciomeczową serię porażek przed własną publicznością. Natomiast Philadelphia 76ers w trzeciej kwarcie prowadziła już 18 punktami. Ostatecznie zespół z Filadelfii przegrał 10 z ostatnich 12 meczów, raz jeszcze nie potrafiąc do końca utrzymać koncentracji.
– Napierowi pomagał C.J. McCollum, który skończył noc z dorobkiem 34 punktów (9/20 FG, 14/14 FT), 7 zbiórek i 4 asyst. Sixers po utracie prowadzenia w czwartej kwarcie, próbowali rywala gonić, ale ten cały czas wymykał się kolejnymi trafieniami. Lillard nie zagrał po raz trzeci z rzędu przez uraz ścięgna podkolanowego.
– Po stronie Szóstek wyróżniali się Joel Embiid – 29 punktów (9/21 FG, 6/12 3PT), 9 zbiórek i 3 asysty oraz Dario Sarić – 25 oczek (10/12 FG, 5/6 3PT), 9 zbiórek, 4 asysty, 2 przechwyty. Na kolejny mecz Szóstki jadą do Kolorado. Blazers rozpoczną 3-meczową serię poza Moda Center od spotkania z Atlantą Hawks.
[ot-video][/ot-video]
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET