Priorytetem na sezon 2017/2018 jest dla Dirka Nowitzkiego utrzymanie zdrowia. Dopiero potem Niemiec będzie zastanawiał się, czy wrócić do gry na kolejne rozgrywki. Po ostatnim meczu przeciwko Golden State Warriors, w temacie przedłużenia kariery zawodnika pojawił się konkretny głos.
Niemiec ma 39 lat, więc ewentualny powrót na rozgrywki 2018/2019 nie byłby wielkim szokiem. Poprzedniej nocy rzucił obronie Golden State Warriors 18 punktów. Ostatecznie Dallas Mavericks musieli uznać wyższość mistrzów. Nowitzki jak dotąd rozegrał dla Mavs wszystkie mecze sezonu i choć jego produktywność wyraźnie spadła, nadal jest bardzo pomocny gwarantując swoje doświadczenie na parkiecie.
Jeżeli utrzyma zdrowie do końca rozgrywek i będzie sie czuł wystarczająco mocny latem 2018, nie widzi żadnych przeszkód przed powrotem do ligi na 21 sezon w karierze. – Nie chcę na razie mówić, że wracam na sto procent, ale wszystko na to wskazuje – stwierdził w rozmowie z dziennikarzami. – Na razie czuję się dobrze i rozegrałem wszystkie mecze. Gdyby udało się wystąpić w 82 to byłoby niesamowicie. Zobaczymy, jak zareaguje moje ciało – dodaje.
Weteranowi nie przeszkadza fakt, że Mavericks nie liczą się w walce z czołówką konferencji. Pogodził się z tym, że zespół jest w trakcie przebudowy i stara się pomóc projekt rozwinąć. Latem podpisał z zespołem 2-letnią umowę za 10 milionów dolarów. – Podpisałem kontakt, bo chciałem drużynie pomóc wrócić do wygrywania. Nie łudziłem się, że będziemy seryjnie wygrywać. Nadal de facto mamy szansę włączyć się do walki o play-offy. Mieliśmy naprawdę trudny terminarz – mówi dalej.
W poprzednim sezonie problemy zdrowotne trapiły Nowitzkiego przez pierwszą połowę rywalizacji. Latem tego roku Niemiec postanowił się nie przepracowywać, by zachować energię i dbać o swoje ciało. – Liczę na to, że uda mi się dograć mój kontrakt do końca – mówił Nowitzki. Mavs z bilansem 8-21 zajmują ostatnie miejsce w zachodniej konferencji. Dirk notuje średnio 11,3 punktu, 5,7 zbiórki trafiając 44,4 FG% i bardzo dobre 42,3 3PT%.
fot. Keith Allison, Creative Commons
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET