Gwiazda Washington Wizards John Wall nie pojawi się na parkiecie przez około dwa tygodnie. Rozgrywający odczuwa dyskomfort w lewym kolanie. Wall ma kilka dni odpocząć oraz poddać się kilku zastrzykom, które mają postawić go na nogi.
27-latek zmaga się z problemami z kolanem już od początku listopada. Przez to też opuścił w tym miesiącu już trzy spotkania. Jednak koledzy z drużyny starają nie przejmować się urazem swojego lidera. – Przyjmuję absencję Johna ze spokojem – powiedział Marcin Gortat. – Dwa tygodnie, to nie dwa miesiące. John wróci silniejszy, a my podczas jego nieobecności jakoś sobie poradzimy. To nasz lider i liczę, że od momentu powrotu będzie z nim już wszystko dobrze – dodał.
Wizards udowodnili już, że potrafią wygrywać bez swojego najlepszego zawodnika, ale strat w jakości nie da się już tak łatwo zatuszować. Z Wallem na parkiecie Wizards zdobywają średnio 110 punktów, co plasuje ich na trzecim miejscu w lidze. Gdy Walla nie ma, statystyki te spadają o ponad 10 punktów. 27-latek rzuca w tym sezonie około 20 punktów oraz zbiera z tablic przeszło trzy piłki w każdym meczu. Lideruje również swojej drużynie w liczbie asyst, których rozdaje średnio dziewięć.
W wyjściowym składzie Wiz pojawi się Tim Frazier, a Thomas Satoransky dostanie nieco więcej minut do wykorzystania. Frazier został sprowadzony do stolicy USA w minionym lecie. Osiąga statystyki na poziomie trzech punktów i czterech asyst. – Następny człowiek w rotacji musi wskoczyć na miejsce Johna – powiedział Frazier. – Nie będę w stanie w pełni go zastąpić, to zrozumiałe. Jest on [Wall] naszym najlepszym zawodnikiem, liderem, All-Starem. Musimy cierpliwie czekać na jego powrót – zakończył.
[social title=”Obserwuj autora” subtitle=”” link=”https://twitter.com/DominikKoldziej” icon=”fa-twitter”]
[social title=”Obserwuj PROBASKET” subtitle=”” link=”https://twitter.com/probasketpl” icon=”fa-twitter”]