Złe wieści dla Michaela Portera Jr. Zawodnik Missouri zmuszony jest poddać się operacji pleców, a to oznacza koniec sezonu i duży znak zapytania związany z draftem 2018. Eksperci przewidywali, że Porter Junior będzie bardzo mocnym kandydatem do pierwszego picku, ale nowe okoliczności wszystko dla młodego gracza zmieniają.
Michael Porter Jr zadeklarował się Missouri, gdzie chciał zbudować silną pozycję przed kolejnym draftem. Uczelnia była naprawdę podekscytowana pozyskaniem gracza tego kalibru. Niestety w sezonie 2017/2018, przygoda z koszykówką uniwersytecką zawodnika skończyła się po zaledwie kilku tygodniach. Lekarze zdiagnozowali u zawodnika kontuzję pleców (mikrodyskoidektomię). W przyszłym tygodniu Porter przejdzie operację i najprawdopodobniej opuści resztę sezonu. Powrót do pełni zdrowia potrwa około czterech miesięcy. Urazu Michael nabawił się po dwóch minutach starcia otwierającego rozgrywki.
NBA bez wątpienia z bliska będzie się przyglądać procesowi rehabilitacji zawodnika. Problemy Portera oznaczają, że automatycznie rosną szansę dla Luki Doncicia w kontekście jedynki draftu. Porter Jr może być szczególnie intrygujący, jeśli zespoły zaczną z niego rezygnować i zawodnik spadnie poniżej miejsc, które pierwotnie dla niego prognozowano. – Nikt nie ma wobec mnie większych oczekiwań niż ja sam – stwierdził niedawno. – Zawsze chciałem być graczem, który robi różnicę. Dlatego nie wybrałem Kansas czy Kentucky, gdzie jest już wielu znakomitych zawodników – dodał.
W Missouri Porter Jr miał pomóc drużynie wrócić na odpowiedni tor. Teraz jednak musi się skupić przede wszystkim na sobie i walkę kolegów obserwować z boku. Trudno na ten moment powiedzieć, co zawodnik zdecyduje się zrobić w kontekście draftu. W Missouri nie mogą mimo wszystko oczekiwać, że postanowi zostać z w uczelni na kolejny rok. Tym bardziej, że w NBA dostanie znacznie lepsze warunki do rozwoju. Ale jak do tego mają się słowa o chęci pomocy Missouri? Nowa perspektywa wszystko dla zawodnika zmienia.
Uczelnia długo nie informowała o faktycznym stanie zdrowia gracza. Dopiero niedawno okazało się, że chodzi o problem z kręgosłupem. Początkowo sztab medyczny wyszedł z założenia, że zawodnikowi przyda się po prostu odpoczynek. Wszystko zmieniła wizyta u specjalisty, który doradził Porterowi operację, by problemy z plecami nie wlekły się za nim już w NBA. Porter narzekał na ból nogi, ale wynikało to z naruszenia nerwu rdzeniowego. Operacja pozwoli Michaelowi upewnić się, że zrobił co mógł, by uporać się z kłopotami. Zawodnika porównywano często do Kevina Duranta.
[ot-video][/ot-video]
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET