Najnowszy nabytek Milwaukee Bucks Eric Bledsoe stwierdził, że środowy pojedynek z Phoenix Suns to dla niego mecz jak każdy inny. Coś jednak jest na rzeczy, gdy 27-latek zaczął mówić o starciu z byłą drużyną, lekki uśmieszek zagościł na jego twarzy.
– Nie przejmuję się tym, to tylko kolejne spotkanie – powiedział Mini Lebron. – Kolejny mecz, który musimy wygrać. Chcemy w końcu wyjść ponad 50% [zwycięstw] – dodał. The Bledshow trafił do Bucks dokładnie dwa tygodnie temu jako część wymiany, która do stolicy Arizony wysłała Grega Monroe’a wraz z dwoma wyborami w drafcie. 27-latek stara się nie rozpamiętywać tego, co było i skupia się tylko nad tym, co prze nim.
Bledsoe przyznał również, że nie jest pewny jak na jego powrót zareagują fani Suns: – Kto wie? – stwierdził. – Uwielbiam tamtejszych fanów, bardzo dużo mi pomogli. Dziwne były moje ostatnie miesiące tam, ale liczę, że zostałem dobrze zapamiętany. Nie mogę się również doczekać spotkania z byłymi kumplami z drużyny. Jednak na razie wolę się skupić na wydarzeniach boiskowych – kontynuował rozgrywający.
Gra przeciwko dawnej drużynie powinna dostarczyć rozgrywającemu dodatkowej radości i sam Bledsoe tego nie ukrywa: – Z pewnością tak będzie. Wszyscy wiedzą jaka sytuacja się tam wytworzyła. Muszę wyjść i zrobić swoje. Początek w nowym klubie nie jest dla rozgrywajacego wymarzony. Jego liczby spadły niemal o cztery punkty w porównaniu z trzema pierwszymi meczami aktualnego sezonu jeszcze jako zawodnik Suns. Nie czuje on jednak, że musi cokolwiek udowadniać.
– Przez te kilka lat w lidze pokazałem na co mnie stać – powiedział. – Muszę jedynie odzyskać dawną pewność siebie. Mamy bardzo utalentowany skład, który może zajść w tym sezonie naprawdę daleko. Czas pokaże – zakończył.
[social title=”Obserwuj autora” subtitle=”” link=”https://twitter.com/DominikKoldziej” icon=”fa-twitter”]
[social title=”Obserwuj PROBASKET” subtitle=”” link=”https://twitter.com/probasketpl” icon=”fa-twitter”]
fot. NBA.com