Mimo dobrej gry Marcina Gortata, Wizards bez Walla nie sprostali Raptors. Z kolei Pacers po dobrym meczu Mylesa Turnera łatwo ograli Heat. Kevin Durant odpoczywał z powodu skręconej kostki, więc Stephen Curry rzucił 39 punktów w wygranej Warriors z Nets. Interesująco było w Minnesocie, gdzie miejscowi Wolves przegrali z Pistons 97:100. Mimo 26 oczek i 13 zbiórek Lauriego Markkanena, Bulls nie sprostali Suns. Na koniec dnia Lonzo Ball zanotował swoje drugie triple-double prowadząc Lakers do zwycięstwa z Nuggets.
WASHINGTON WIZARDS – TORONTO RAPTORS 91:100
INDIANA PACERS – MIAMI HEAT 120:95
– To najwyższe zwycięstwo Indiany Pacers w sezonie. O wszystkim przesądziła trzecia kwarta, którą goście wygrali 32:13! Myles Turner zanotował 25 punktów (11/14 FG), 7 zbiórek, 4 asysty i 4 bloki. Kolejne 26 oczek (6/10 3PT) Bojana Bogdanovicia.
– Trener Erik Spoelstra stwierdził, że na razie nie ma konkretnej odpowiedzi na to, co się stało z jego drużyną w drugiej połowie. Natomiast zawodnicy zgodnie powtarzali, że to prawdziwy blamaż. Pacers w całym meczu trafiali na 60% skuteczności z gry. Dion Waiters był 0/10 FG.
– Pacers jadą do Orlando, a Heat u siebie zagrają z Boston Celtics.
[ot-video][/ot-video]
GOLDEN STATE WARRIORS – BROOKLYN NETS 118:111
– Stephen Curry wiedział, że pod nieobecność Kevina Duranta będzie musiał zagrać agresywniej. Poprzednią noc skończył z dorobkiem 39 punktów (14/24 FG, 4/10 3PT), 11 zbiórek, 7 asyst i 3 przechwytów. W samej końcówce spotkania opuścił parkiet po piątym faulu. – Był znakomity, ale w drugiej połowie trochę zaszalał. Gdy zrobił się podekscytowany, to zaczął popełniać błędy – stwierdził Steve Kerr.
– Steph popełnił także siedem strat. Warriors po pierwszej połowie prowadzili różnicą 22 punktów. Nets w czwartej kwarcie udało się sprowadzić mecz do 4 oczek. W ostatnie dwie minuty meczu na ratunek przyszedł Klay Thompson, który zdobył szybkich 7 punktów i zabezpieczył dla GSW wygraną. Wśród gospodarzy wyróżniał się Allen Crabbe z dorobkiem 25 punktów (6/11 3PT).
– Kerr wolał z Duranta nie korzystać, by ten był podleczył kontuzjowaną kostkę i był w pełni sił na zbliżający się mecz z Oklahomą City Thunder. Z kolei Nets odwiedzą Cleveland Cavaliers.
[ot-video][/ot-video]
DETROIT PISTONS – MINNESOTA TIMBERWOLVES 100:97
– Detroit Pistons w samej końcówce mieli wielkie momenty swoich liderów i odrobinę szczęścia, gdy Jimmy Butler pudłował próby, które mogły zapewnić Minnesocie Timberwolves zwycięstwo. Po dwóch trafieniach z linii wolnych Tobiasa Harrisa, Pistons prowadzili 100:97, a na zegarze pozostawały trzy sekundy. Wolves nie byli w stanie doprowadzić do dogrywki po pudle Butlera.
– Andre Drummond skończył mecz z dorobkiem 20 punktów (8/15 FG), 16 zbiórek, 4 asyst i 2 bloków. Po 18 oczek dołożyli Tobias Harris i Avery Bradley. Po stronie gospodarzy wyróżniał się właśnie Butler notując 26 oczek (10/15 FG, 2/5 3PT), 10 zbiórek, 4 asysty i 5 przechwytów. 24 punkty z 18 rzutów dołożył Andrew Wiggins.
– W ostatnich sekundach Jimmy spudłował także rzut wolny, który mógł doprowadzić do remisu. Wtedy Wolves nie musieliby faulować Harrisa i wysyłać go na linię wolnych. Po prostu ostatni rzut czwartej kwarty oddaliby Tłokom. Trafienia Tobiasa zakończyły run 16:7 gości.
– Trener Stan Van Gundy chwalił po meczu Reggiego Jacksona, bo to jego agresywna gra otwierała pozycje kolegom. W całym meczu rozdał 8 asyst. Pistons wracają do siebie na mecz z Cavs. T-Wolves jadą do Charlotte.
[ot-video][/ot-video]
CHICAGO BULLS – PHOENIX SUNS 105:113
– To szósta porażka Chicago Bulls w ostatnich siedmiu meczach. Z dobrej strony pokazał się jednak pierwszoroczniak Lauri Markkanen kończąc zawody z dorobkiem 26 punktów (10/18 FG, 4/9 3PT), 13 zbiórek i 2 asyst. To był pojedynek dwóch najmłodszych drużyn w lidze.
– Phoenix Suns rozdali aż 32 asysty. Do zwycięstwa prowadził drużynę T.J. Warren kończąc z 27 punktami (13/20 FG), 7 zbiórkami i 2 blokami. Po 15 oczek Mike’a Jamesa i Devina Bookera. W kolejnym meczu zagrają u siebie z Milwaukee Bucks. Bulls jadą do Staples Center na starcie z Los Angeles Lakers.
[ot-video][/ot-video]
DENVER NUGGETS – LOS ANGELES LAKERS 109:127
– Lonzo Ball nadal ma problemy ze skutecznością, ale na wierzch wychodzi jego wszechstronność. Poprzedniej nocy poprowadził swoją drużynę do zwycięstwa kończąc mecz z triple-double 11 punktów (5/13 FG), 16 zbiórek, 11 asyst. Z ławki 24 punkty (11/18 FG), 7 zbiórek, 5 asyst dołożył Julius Randle i Los Angeles Lakers odnieśli siódme zwycięstwo w sezonie.
– Tylko Ball i Magic Johnson mieli więcej niż jedno triple-double w debiutanckich rozgrywkach dla Jeziorowców. W pierwszej połowie Lakers zbudowali 24 punktowe prowadzenie i pokonali Denver Nuggets bez większych turbulencji.
– W drugiej kwarcie sędzia spotkania wyrzucił z parkietu trenera Mike’a Malone’a i Nikolę Jokicia. Panowie przekroczyli granicę w dyskusji z jednym z sędziów i ten postanowił ich odpowiednio za to ukarać. – Chciałem za to przeprosić. Zostawiłem moich kolegów samych – mówił po meczu Jokić.
– Z 20 punktami mecz skończył Gary Harris. Z powodu skręcenia kostki nie zagrał Paul Millsap. Na kolejny mecz Bryłki jadą do Sacramento. Lakers czekają na Chicago Bulls.
[ot-video][/ot-video]
fot. Keith Allison, Creative Commons
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET
Wspieraj PROBASKET
