Washington Wizards i Miami Heat rozegrali przeciwko sobie drugi mecz w przeciągu paru dni i tym razem lepsza okazała się drużyna z Florydy. Podopieczni Erika Spoelstra w przekroju drugiej i trzeciej kwarty zbudowali wysokie prowadzenie, ale w samej końcówce dali gospodarzom szansę.
MIAMI HEAT – WASHINGTON WIZARDS 91:88
– Goście prowadzili już 25 punktami i zatrzymali Washington Wizards na 29 oczkach w pierwszej połowie. Mimo że wyraźnie dominowali, w samej końcówce mogli wypuścić zwycięstwo z rąk. Na 6 sekund przed końcem, Wizards przegrywali 88:90 i mieli posiadanie. Bradley Beal rzucał na remis, ale nie trafił.
– Miami Heat przegrali trzecią kwartę 28:16. To napędziło graczy Scotta Brooksa i ci doprowadzili do crunch-time’u. Kluczową trójkę dla gości trafił Dion Waiters zapewniając swojej drużynie 89 punkt. Tego już Wizards nie przebili.
– Najlepszym zawodnikiem gości był Hassan Whiteside kończąc zawody z dorobkiem 22 punktów (10/12 FG), 16 zbiórek i 2 bloków. Z ławki kolejne 20 oczek (7/14 FG, 2/4 3PT), 5 zbiórek i 4 asysty zanotował James Johnson. Dla Wiz punktował głównie Beal – 26 punktów (9/22 FG, 5/12 3PT), 10 zbiórek i 4 asysty. 3/12 z gry Johna Walla.
– Marcin Gortat skończył zawody z double-double 11 oczek, 13 zbiórek. Wizards przerwali serię czterech zwycięstw. W kolejnym meczu zmierzą się z Toronto Raptors na wyjeździe. Heat wracają do siebie na starcie z Indianą Pacers.
[ot-video][/ot-video]
http://probasket.pl/nba-10-najlepszych-zagran-zawodnikow-w-masce/
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET