Gdy przewaga Warriors rosła już do 20 punktów, ekipa z Oakland miała już tylko spokojnie kontrolować przebieg spotkania. W trzeciej kwarcie Celtics rozpoczęli pościg, który przywrócił ich do rywalizacji i dał szansę w ostatnich minutach. Natomiast w drugim meczu dnia, James Harden rzucił obronie Suns 48 punktów. Rockets w samej pierwsze połowie zdobyli 90 oczek!
GOLDEN STATE WARRIORS – BOSTON CELTICS 88:92
– Zatrzymanie Golden State Warriors na 88 punktach jest nie lada wyczynem. Tej nocy zmierzyły się ze sobą dwie topowe defensywy ligi. W pierwszej połowie swoją zawziętość i szybkość prezentowali goście z Oakland, a w drugiej do trudnych rzutów zmuszali gospodarze. W międzyczasie drugoroczniak Jaylen Brown zrobił własne show.
– To on pociągnął zespół w trzeciej kwarcie trafiając kilka kluczowych rzutów z dystansu i całą noc dostarczając znakomitą intensywność w obronie. Skończył zawody z dorobkiem 22 punktów (7/18 FG, 3/8 3PT), 7 zbiórek, 2 przechwytów i 2 bloków. To bez wątpienia jeden z najważniejszych występów w karierze gracza. Kolejnych 18 punktów i 11 zbiórek zapewnił Al Horford.
– Dla Celtics to czternasta wygrana z rzędu! Przerwali serię siedmiu zwycięstw Warriors. Po pogoni w trzeciej kwarcie, w czwartej C’s w końcu doprowadzili do wyrównania (68:68 po runie 19:2), zespoły aż do wyniku 88:88 wymieniały się ciosami. Kyrie Irving w jednym z ostatnich posiadań wjechał na kosz i był faulowany. Trafił dwie próby zostawiając na zegarze 14 sekund. Warriors postanowili rozpisać zagrywkę na rzut Kevina Duranta. Zawodnik oddał go tuż po złapaniu piłki, ale piłka odbiła się od obręczy.
– Po zbiórce w obronie Celtics, na linii wolnych stanął Jayson Tatum dokańczając dzieła. W obozie GSW wyróżnić można tylko KD, który zanotował 24 oczka (9/18 FG, 2/5 3PT), 3 zbiórki, 3 asysty i 2 bloki. 3/14 z gry Stephena Curry’ego i 5/18 Klaya Thompsona. W drugiej połowie zespół mistrzów oddawał wiele rzutów z nieprzygotowanych pozycji.
– Curry wrócił do gry po jednomeczowej przerwie. Na początku trzeciej kwarty złapał czwarty faul. Warriors spróbują się odkuć w meczu z Philadelphią 76ers. C’a jadą do Atlanty po piętnaste zwycięstwo. Przez chwilę mecz z ławki rezerwowych oglądał Gordon Hayward.
[ot-video][/ot-video]
HOUSTON ROCKETS – PHOENIX SUNS 142:116
– Houston Rockets w samej pierwszej połowie meczu trafili Phoenix Suns 90 punktów. Nie było żadnej mowy o rywalizacji w tym starciu. Ekipa z Teksasu po prostu przyjechała na intensywną rzutówkę. James Harden skończył z dorobkiem 48 punktów (12/22 FG, 6/11 3PT, 18/18 FT), 2 zbiórek, 7 asyst i 2 przechwytów.
– W radosnym strzelaniu za trzy towarzyszył mu silny skrzydłowy – Ryan Anderson notując 24 oczka i trafiając 6/10 z dystansu. Na parkiecie po 14 meczach przerwy pojawił się Chris Paul. Oddał 7 rzutów i rozdał 10 asyst. Rockets trafili 21 z 44 prób za trzy.
– Suns tylko na początku utrzymywali się blisko rywala. Po runie 13:1 w końcówce pierwszej kwarty, walka w zasadzie dobiegła końca. 20 punktów i 11 zbiórek zapisał na swoje konto Greg Monroe w debiucie dla Suns. 18 oczek, 10 asyst Devina Bookera. Ekipa z Arizony w kolejnym meczu zagra z Lakers, Rockets jadą do Memphis.
[ot-video][/ot-video]
fot. Keith Allison, Creative Commons
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET
Wspieraj PROBASKET
