Zawodnik Los Angeles Lakers nie chce komentować sprawy aresztowania jego brata – LiAngelo Balla. Ten wraz z dwoma innymi graczami UCLA, podczas wyjazdu do Chin miał dokonać kradzieży. Prawo w Chinach za tego typu przestępstwo skazuje nawet od trzech do dziesięciu lat więzienia. To spory problem dla Lonzo i LaVara Balla.
LiAngelo Ball, młodszy brat Lonzo, wraz z dwoma kolegami z uczelni UCLA dokonał kradzieży, za co został aresztowany przez chińską policję. Zawodnik Los Angeles Lakers spytany o sytuację, odpowiedział: – Jeszcze z nim nie rozmawiałem. Kiedy to zrobię, na pewno dowiem się więcej. Uczelnia UCLA także wystosowała w sprawie oświadczenie informując, że współpracuje z policją w Chinach nad rozwiązaniem sytuacji.
Na razie trudno powiedzieć, co tak naprawdę LiAngelo grozi. Zawodnik i jego koledzy na pewno poniosą konsekwencje swoich czynów, ale czy zostaną pozbawieni wolności? Zapewne nie i strony dojdą do innego rozwiązania tej kryzysowej sytuacji. Według informacji, oprócz Balla zamieszani w sytuację są także Cody Riley i Jalen Hill. Co ciekawe – skomentować całej sprawy nie chciał LaVar Ball, który stwierdził, że poczeka na więcej informacji.
Trener UCLA – Steve Alford nie skorzysta z trzech graczy w meczu sparingowym UCLA w Szanghaju. Chińska policja na razie nie wydała w tej sprawie żadnego oświadczenia, w którym informowałaby o szczegółach zamieszania.
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET