Mimo braku Kevina Duranta, Golden State Warriors nie mieli zbyt wielu problemów w pokonaniu Minnesoty Timberwolves. Mistrzowie wygrali .Po raz 10 z rzędu gracze Boston Celtics wygrali swój mecz. Tym razem słabsi okazali się Los Angeles Lakers, któzy przegrali 96:107. Grający bez swojego lidera, Krispapsa Porzingisa, Now York Knicks przegrali na wyjeździe z Orlando Magic 97:114. Natomiast dobra, zespołowo gra Detroit Pistons dała Tłokom pewne zwycięstwo nad Indiana Pacers 114:97. Pewnie swój mecz wygrali także Miami Heat, którzy na wyjeździe wygrali z Phoenix Suns.
BOSTON CELTICS – LOS ANGELES LAKERS 107:96
– W spotkaniu przeciwko Los Angeles Lakers zabrakło Ala Horforda, a kontuzji w drugiej kwarcie nabawił się Jason Tatum, który po dziewięciu minutach gry musiał opuścić parkiet i już na niego nie wrócił. Uraz kostki jednak wydaje się nie być poważny i zawodnik niebawem powinien wrócić do gry.
– Aron Baynes w meczu z Lakers ustanowił swój nowy rekord punktowy, zdobywając 21 oczek. Dwa punkty mniej zdobył Kyrie Irving. Baynes oprócz punktów do swojego dorobku dołożył także 8 zbiórek i 3 asysty.
– Chłodne powitanie otrzymał pierwszoroczniak Lakers Lonzo Ball, któr przy każdym kontakcie z piłką musiał słuchać buczenia z trybun. Ball zakończył mecz z 9 punktami, 6 asystami i 5 zbiórkami. Dla Jeziorowców najskuteczniejsi był Brandon Ingram oraz Jordan Clarkson.
– Gospodarze prowadzili w pewnym momencie drugiej kwarty już nawet dwudziestoma punktami, jednak pozwolili gościom po serii 24:13 wrócić do gry.
[ot-video][/ot-video]
GOLDEN STATE WARRIORS – MINNESOTA TIMBERWOLVES 125:101
– W pierwszej połowie gracze Timberwolves dotrzymywali kroku Mistrzom NBA, przegrywając nieznacznie jednym punktem. Jednak w trzeciej kwarcie do głosu doszli Warriors, którzy pewnie wygrali tę część 18 punktami.
– Gospodarze grali bez Kevina Duranta, który pauzował z powodu urazu uda. MVP ostatnich Finałów najprawdopodobniej zagra w kolejnym meczu. W pierwszej piątce zastąpił go Andre Iguodala, który zdobył 11 punktów myląc się tylko raz z gry.
– Najwięcej punktów w meczu zdobył Klay Thompson, który zdobył 28 punktów. Po drugiej stronie parkietu 17 oczek ustrzelił Andrew Wiggins. Mimo początkowych problemów ze skutecznością i znalezieniem dogodnych pozycji do rzutu Karl Anthony-Towns zakończył mecz z double-double (16 punktów, 12 zbiórek).
[ot-video][/ot-video]
ORLANDO MAGIC – NEW YORK KNICKS 112:99
– Brak w składzie Krispapsa Porzingisa spowodowany był urazami kostki oraz łokcie i póki co nie wiadomo czy zagra w kolejnym spotkaniu, jednak jego status to day-to-day. W miejsce Łotysza do pierwszej piątki desygnowany został Michael Beasley, który był zdecydowanie mniej efektwny niż jego młodszy kolega (4 punkty, 4 zbiórki).
– Do składu Orlando Magic natomiast wrócił po kontuzji Elfrid Payton. Po ośmiu meczach przerwy rozgrywający Magic w ciągu 28 minut zdobył 11 punktów i rozdał 11 asyst.
– Trzech graczy pierwszej piątki Orlando Magic zdobyło w tym meczu conajmniej 20 punktów (Aaron Gordon 21, Evan Fournier 23, Nikola Vicevic 24). Dla New York Knicks przy absencji Kristapsa Porzingisa 26 oczek zdobył Tim Hardaway Jr.
– Siłą Magic w tym spotkaniu było wykorzystanie luki pod koszem pod nieobecność Porzingisa oraz szybkie kontrataki. W tym elemencie zespół z Florydy pewnie wygrał 21-4. Dla Nowojorczyków była to pierwsza od czterech meczów porażka, a dla Magic pierwsze zwycięstwo po dwóch kolejnych przegranych spotkaniach.
[ot-video][/ot-video]
DETROIT PISTONS – INDIANA PACERS 114:97
– Andre Drummond, który w nocy z piątku na sobotę pobił swój indywidualny rekord w ilości celnych rzutów wolnych (14/16) w spotkaniu przeciwko Indiana Pacers wrócił do skuteczności z jakiej jest znany i przestrzelił wszystkie siedem rzutów wolnych.
– Najskuteczniejszym graczem Pacers był Victor Oladipo, który uzbierał na koncie 21 punktów. Po drugiej stronie parkietu 23 oczka ustrzelił Tobias Harris.
– Gospodarze pewnie wygrali walkę na deskach zatrzymując Pacers na 38 zbiórkach, orzy 50 Pistons. Sam Drummond po raz kolejny przekroczył barierę 20 zbiórek w meczu (21).
– Goście nie byli nawet w czwartej kwarcie na straconej pozycji. Po rzucie Cory’ego Josepha na niespełna cztery minuty przed końcem meczu przegrywali 92:99 i wynik był wciąż sprawą otwartą. Jednak seria 10-0 duetu Tobias Harris-Reggie Jackson rozstrzygnęła sprawę zwycięstwa w tym spotkaniu.
[ot-video][/ot-video]
PHOENIX SUNS – MIAMI HEAT 115:126
– Goran Dragić grając przeciwko swojej byłej drużynie, Miami Heat zdobył rekordowe dla siebie w tym sezonie 29 punktów. Zespół z Florydy dobrze czuł się na dystansie trafiając 12 rzutów z dystansu na wysokiej 53% skuteczności. Porażka z Heat oznacza już czwartą z rzędu przegraną zespołu Słońc.
– 23 punkty, 10 zbiórek i 4 bloki zaliczył Hassan Whiteside. Dla Suns natomiast 30 oczek ustrzelił Devin Booker, a Mike James dołożył do dorobku 18.
– Gracze Suns swoimi przebłyskami dobrej gry próbowali podgonić wynik, jednak koszykarze Heat jedyne na co dali pozwolić gospodarzom to zbliżenie się na sześć punktów. Dobra ofensywa zespołu z Florydy pozwoliła im zdobyć 69 punktów w pierwszej połowie, co jest ich rekordem w tym sezonie.
[ot-video][/ot-video]