Do rotacji Washington Wizards powrócił John Wall, ale nie udało mu się ochronić zespół od porażki. Świetny mecz rozegrał Harrison Barnes, którego 30 punktów poprowadziło Dallas Mavericks do drugiej wygranej w sezonie. Marcin Gortat spędził na parkiecie 25 minut.
WASHINGTON WIZARDS – DALLAS MAVERICKS 99:113
– Wall nie zagrał w ostatnim wygranym spotkaniu Wizards przeciwko Toronto Raptors. Pauza spowodowany była kontuzją kontuzją ramienia, której nabawił się w starciu z Cleveand Cavaliers. Wall, z 23 punktami (5/10 FG, 13/18) oraz 14 asystami, zaliczył double double. Jak mógł starał się mu pomóc Bradley Beal, kończąc mecz z 23 oczkami (9/20 FG, 3/8 3PT).
– Do drugiego zwycięstwa, oprócz wspominanego już Barnesa, w wymiernym stopniu przyczynił się pierwszoroczniak – Dennis Smith Jr. 19-latek rzucił 22 punkty (9/22 FG, 3/3 FT), do których dołożył po osiem zbiórek i asyst. Ekipa z Teksasu wygrała drugi mecz w sezonie, jednocześnie przełamując serię sześciu kolejnych porażek. Kluczowa dla losów konfrontacji okazała się druga kwarta, wygrana przez Mavs dziewięcioma punktami.
– Marcin Gortat spędził na parkiecie 25 minut, które zamienił na osiem punktów (4/5 FG) oraz osiem zbiórek. Polak nie popełnił w tym spotkaniu ani jednego faul.
– Kolejny mecz Wizards rozegrają z Los Angeles Lakers – również w Verizon Center. Z kolei Maverciks, ugoszczą w American Airlines Center Cleveland Cavaliers.
https://www.youtube.com/watch?v=Piowoz2dwXc
[social title=”Obserwuj autora” subtitle=”” link=”https://twitter.com/DominikKoldziej” icon=”fa-twitter”]
[social title=”Obserwuj PROBASKET” subtitle=”” link=”https://twitter.com/probasketpl” icon=”fa-twitter”]