Tego lata wiele mówiło się o przyszłości Los Angeles Clippers. Odejście wieloletniego lidera zespołu, Chrisa Paula wymusiło na Lob City podjęcie konkretnych zmian, przede wszystkim taktycznych. Trudne zadanie czekało również Blake’a Griffina, który stał się niekwestionowanym numerem jeden przebudowującej się drużyny. Zawodnik nie przeraził się jednak nową rolą i od początku sezonu wywiązuje się z niej wyśmienicie. Przy okazji skrzydłowy zaskakuje ligę niebywałym kunsztem strzeleckim. To właśnie dzięki jego dyspozycji Clippers wygrali 4 z 5 ostatnich spotkań. 


Zacznijmy od sytuacji, która miała miejsce kilka dni temu. Portland Trail Blazers podejmowali na własnym podwórku Los Angeles Clippers. 6 sekund przed końcem spotkania gospodarze prowadzili 103:101. To właśnie wtedy sprawy w swoje ręce postanowił wziąć niekwestionowany lider zespołu Blake Griffin, który równo z syreną trafił za trzy punkty.

Można by rzec, że nie ma w tym nic nadzwyczajnego. To nie pierwsza ,,trójka”, którą Blake Griffin funduje swojej drużynie zwycięstwo. Ten rzut nie jest jednak efektem przypadku. Zawodnik Clippers podczas obecnych rozgrywek zaskakuje niebywałą skutecznością z dystansu. Skrzydłowy w pięciu meczach zaaplikował rywalom 12 ,, trójek” na skuteczności 41.4 %. Co ciekawe już teraz jest to jego drugi najlepszy rezultat kariery.

Zawodnik nigdy wcześniej nie przekraczał granicy dwóch oddanych prób zza łuku na mecz (średnio). Podczas obecnych rozgrywek sytuacja uległa diametralnej zmianie, gdyż Griffin bombarduje przeciwnika z dystansu średnio 5.8 razu z czego 2.4 znajduje drogę do kosza. Żeby było śmieszniej skrzydłowy może pochwalić się lepszym wynikiem niż uznani strzelcy trzypunktowi m.in. J.J. Redick czy Kyle Lowry.

Do tej pory Blake Griffin był kojarzony głównie z efektownymi wsadami, które po krótkim czasie stały się jego wizytówką. Podkoszowi nierzadko drżeli ze strachu kiedy skrzydłowy zbliżał się w kierunku kosza. Nikt nie chciał, aby jego nazwisko było obiektem drwin i żartów. Zaczęto więc być bardziej czujnym wobec działań Griffina, co wymusiło na liderze Clippers rozwinięcie nieco wachlarzu zagrań. Blake postanowił pozbyć się łatki „dunkera” i zacząć pracować nad poprawą skuteczności rzutowej. Jeszcze rok temu mówił- Na pewno chcę być kimś, kto rzuca stamtąd z wielką pewnością siebie.W przypadku wielu z nas, silnych skrzydłowych, nasza siła tkwi w graniu pod koszem lub naszej  wszechstronności. Patrzysz na najlepsze czwórki – Anthony’ego Davisa, LaMarcusa (Aldridge’a), Draymonda (Greena)…oni mogą rzucić, ale mogą też wejść w kozioł i zdobyć punkty po zagraniu do środka. Nie uważam, aby zbytnie zamiłowanie do rzutów trzypunktowych było dobrym pomysłem, ale pewność przy ich oddawaniu byłaby świetna.

Efekty letnich treningów są widoczne każdego roku. Owocna praca sprawia, że Griffin wydaje się być coraz bardziej pewnym swoich możliwości, co nie oznacza dobrych wiadomości dla jego bezpośrednich rywali. Mimo wszystko trzeba pamiętać, że lidera Lob City prześladowały dotychczas liczne kontuzje nie tylko hamujące jego rozwój, ale także osłabiające morale całego zespołu. Nie mniej jednak jeśli zdrowie dopisze, a Blake utrzyma dyspozycję na podobnym poziomie to Clippers mogą być w tym sezonie naprawdę niebezpieczni.

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna




  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    5 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments