Okazuje się, że problemy pierwszoroczniaka Philadelphii 76ers były poważniejsze. Zespół nie wie, kiedy Markelle Fultz będzie gotowy do gry, dlatego odsuwa zawodnika na czas bliżej nieokreślony. Pierwotnie jedynka draftu miała opuścić trzy mecze. Plany się jednak zmieniły.
Ostatnio ramię Markelle’a Fultza zyskało większą popularność niż sam zawodnik. Przez problemy, Fultz musiał zmienić technikę rzutu. W pierwszych meczach sezonu wyglądał mizernie. Kłopoty zdrowotne wyraźnie mu dokuczały, ale Philadelphia 76ers postanowiła nie odsuwać zawodnika od gry, co było dziwnym posunięciem. W końcu, gdy wokół sprawy zrobiło się więcej szumu, generalny menadżer zespołu – Bryan Colangelo potwierdził krótką przerwę zawodnika. Teraz otrzymujemy kolejne informacje.
W specjalnym oświadczeniu, Szóstki poinformowały o odsunięciu Fultza na czas bliżej nieokreślony. Sztab medyczny po prześwietleniu prawego ramienia nie znalazł żadnych zmian strukturalnych, co jest dobrą informacją. Stwierdzono jednak, że problemem gracza jest zaburzony balans mięśniowy. Właśnie dlatego Markelle cały czas przy podnoszeniu ramienia odczuwał duży dyskomfort. Na razie gracz będzie kontynuował fizjoterapię i za trzy tygodnie zostanie poddany kolejnym testom.
To oznacza co najmniej trzy kolejne tygodnie poza grą zawodnika. Przerwa może się wydłużyć, jeśli sztab medyczny stwierdzi, że problem nadal nie zniknął i wymaga dalszego leczenia. Nie wiadomo, jak ramie Fultza zareaguje na fizjoterapię. Generalnie mówimy tu o bardzo skomplikowanym procesie, który wraz z biegiem czasu może odkrywać poważniejsze kłopoty. W Philly mają nadzieję, że problem nie jest aż tak poważny i po kilku tygodniach przerwy Fultz nie tylko będzie w stanie podnosić ramię do góry, ale też punktować na wyższej skuteczności.
19-latek jest na początku swojej profesjonalnej drogi, dlatego zamiast ryzykować poważniejszą kontuzję, znacznie rozsądniej jest zająć się wszystkimi problemami teraz. W poprzednich latach Szóstki odsuwały swoich prospektów, gdy Ci mieli jakiekolwiek problemy zdrowotne. Wobec tego, zachowanie względem Fultza było nie do końca zrozumiałe. Czyżby zarząd nie zdawał sobie sprawy z powagi sytuacji? Czy po prostu ją ignorował? Gdy o sprawie zaczęto mówić, Colangelo postanowił zmienić podejście.
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET