Adam Silver i jego ludzie w Nowym Jorku z bliska przyglądają się nastrojom wśród kibiców koszykówki. Badają, analizują i wyciągają wnioski, które mają poprawić sytuację. Ostatnie wyniki wskazują na to, że tankowanie drużyn po wysoki numer draftu nie sprzyja popularności dyscypliny. To ci szok!
Zatem tankowanie sprawia, że cały misterny plan NBA ma swoją piętę achillesową. Kibice nie chcą oglądać słabych drużyn, które nie podejmują rywalizacji – to jasne. Ostatnio przeprowadzone badania tylko utwierdziły ligę w tym przekonaniu. Dlatego kolejnym krokiem Adama Silvera, jest reforma draftu, do której komisarz bardzo dąży. 28 września w Nowym Jorku spotka się zarząd ligi i będzie dyskutował m.in. nad propozycją zmian. Silver ma już plan, ale potrzebuje zgody drużyn.
Otóż od roku 2019 zmianie mają ulec szanse procentowe na wylosowanie najwyższego picku w drafcie przez najgorsze zespoły. Zatem ekipy, które dążą po wysoki numer, nie będą miały takiej pewności, że go dostaną, jaką miały do tej pory. Automatycznie zwiększą się szanse ekip, które kończą sezon wyżej. Zmiana zatem nie będzie diametralna, ale właśnie w ten sposób komisarz Silver chce przekonać zespoły, że nie warto tankować. Daryl Morey – generalny menadżer Houston Rockets nie sądzi, by nowe zasady wiele zmieniły, ale mim to je popiera.
By przyjąć propozycję zmiany loterii draftu, NBA potrzebuje zgody 23 z 30 właścicieli drużyn. Liga wychodzi z założenia, że kibicom i partnerom biznesowym jest winna produkt, który będzie konkurencyjny w całej swojej rozciągłości. Między innymi z tego powodu Silver dąży do balansu między drużynami i stworzenia większych możliwości ekipom z mniejszych rynków. Te bowiem nie mają takiej mocy przyciągania gwiazd, co drużyny z większych ośrodków.
Zatem trzy najgorsze drużyny sezonu będą miały po 14% szans na wylosowanie pierwszego wyboru. Do tej pory podział procentowy pomiędzy trzema najgorszymi ekipami wyglądał następująco 25%, 19,9% i 15,6%. Celem zmian jest także zniechęcenie drużyn do unikania play-offów na rzecz większych szans w loterii. NBA nie wierzy, że drużyny będą gotowe rezygnować z około 10 milionów dolarów bonusu, który wiąże się z awansem.
Z drugiej jednak strony, zmiana w loterii spowoduje, że drużyny, które uplasują się wyżej, będą miały większe szanse na wysoki pick, gdyż punkty procentowe, które utracą trzy najgorsze ekipy, zostaną przesunięte dalej. Sprawa jest zatem skomplikowana i problem tankowania na pewno nie zostanie rozwiązany 28 września. To może być jednak początek czegoś znacznie większego. Adam Silver z bliska przygląda się sytuacji i zapewne ma jeszcze kilka asów w rękawie.
fot. Keith Allison, Creative Commons
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET