Adam Silver, gdy przejmował stanowisko komisarza ligi od Davida Sterna, za jeden z priorytetów obrał sobie doprowadzenie do stabilności finansowej wszystkich trzydziestu drużyn. Innym słowy mówiąc – chciał, by drużyny na swoim funkcjonowaniu w NBA po prostu zarabiały.
Ostatni wewnętrzny raport, który przedostał się do mediów wskazuje na to, że nadal prawie połowa drużyn ligi nie odnotowuje zysków w rocznym rozliczeniu. Dzieje się tak pomimo nowej umowy telewizyjnej i rosnącej popularności NBA. To dla Adama Silvera problem, który liga może próbować rozwiązać poprzez jeszcze większą ilość reklam na koszulkach drużyn, a w przyszłości zapewne na parkietach hal.
Dokładnie czternaście drużyn miało skończyć sezon 2016/2017 pod kreską. Liga przedyskutuje tę kwestię w trakcie spotkania zarządu, które zaplanowano na 27-28 września w Nowym Jorku. Oczywiście tracą przede wszystkim drużyny z małego rynku, bowiem nie radzą sobie tak dobrze w relacjach biznesowych oraz nie wypełniają hali na każdy kolejny mecz. Nowe umowy sponsorskie z firmami, których loga pojawią się na trykotach drużyn bez wątpienia pomogą.
Nie rozwiążą jednak problemu całkowicie. Według ligowych źródeł, taka sytuacja sprawiła, że bogatsze zespoły muszą się dzielić zyskiem z BRI [Basketball Related Income]. NBA obawia się, że jeśli sytuacja się utrzyma, balans pomiędzy drużynami z małych i wielkich rynków całkowicie się załamie, a to nie pozwoli pracować Silverowi nad wyrównaniem poziomu konkurencyjności.
Pieniądze na pewno stracili Atlanta Hawks, Brooklyn Nets, Cleveland Cavaliers, Detroit Pistons, Memphis Grizzlies, Milwaukee Bucks, Orlando Magic, San Antonio Spurs i Washington Wizards. Co do pozostałych drużyn pozostają wątpliwości związane z obliczaniem bilansu. – Drużynom z małego rynku mówi się, że mamy się bardziej starać, by zarabiać pieniądze. Ale ekipy z wielkich rynków wcale nie muszą i nadal zarabiają – mówił jeden z właścicieli.
Los Angeles Lakers w minionym sezonie zarobili 115 milionów dolarów, głównie dzięki lokalnej umowie telewizyjnej z Time Warner. Natomiast najwięcej stracili Detroit Pistons – około 45 milionów, a także Memphis Grizzlies, według obliczeń około 32 milionów dolarów. Na kolejny sezon Grizz podpisali nową umowę telewizyjną, więc za rok powinno być lepiej. Z kolei Pistons przenoszą się do nowej hali bliżej śródmieścia.
Zapowiedź sezonu NBA 2017/18: Orlando Magic – kto odczaruje Florydę?
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET