Wiele niejasności w relacjach Dwyane’a Wade’a z Chicago Bulls. Rzekomo zawodnik chciał usłyszeć, jaki jest plan na kolejne lata, zanim podjął decyzję o wykorzystaniu opcji w kontrakcie. Następne decyzje zarządu drużyny, miały nie odpowiadać temu, co Wade usłyszał w rozmowie z Garem Formanem i Johnem Paxsonem.
Oczywiście największą motywacją Dwyane’a Wade’a było 23,8 miliona dolarów w opcji zawodnika na sezon 2017/2018. W międzyczasie jednak okazało się, że Chicago Bulls podjęli kroki w kierunku przebudowy drużyny. Obecny potencjał zespołu prawdopodobnie nie wystarczy, by włączyć się do walki o play-offy we wschodniej konferencji. Fakt, że Wade ma 35 lat i na tym etapie skupia się wyłącznie na walce o mistrzostwo, z pewnością jest kłopotliwy zarówno dla zawodnika, jak i dla drużyny. Siłą rzeczy więc pojawiły się rozmowy na temat wykupienia kontraktu.
Według Alexa Kennedy’ego z HoopsHype, Wade nie rozmawiał z zarządem przez ostatnie dwa miesiące. Taka postawa ma doprowadzić do rychłych negocjacji o wykupieniu umowy rzucającego obrońcy. Jednak by ten trafił na rynek wolnych agentów, musiałby zrezygnować z części pieniędzy w jego zagwarantowanym kontrakcie. Informowaliśmy wcześniej, że 3-krotny mistrz NBA może być zainteresowany przenosinami do Cleveland, Miami lub Los Angeles. Gdy Dwyane zgadzał się podjąć opcję w umowie, Bulls mieli go zapewnić, że stworzą na sezon 2017/2018 konkurencyjny zespół.
Zawodnik nie chciał wkraczać w rok przebudowy i miał być przekonany, że tak nie będzie. Potem jednak do drużyny dołączyli Kris Dunn i Zach LaVine. Nie ma już Jimmy’ego Butlera i Rajona Rondo. Ten pierwszy miał być nawet przekonywany, że nie zostanie wytransferowany. Jak zatem wygląda przyszłość dla zespołu i Wade’a? Byki mogą spróbować go wytransferować, ale kto weźmie weterana za 24 miliony na schodzącej umowie? Szanse są niewielkie, dlatego wykupienie kontraktu 35-latka wydaje się być jedynym rozwiązaniem tej patowej sytuacji. W Chicago niezmiennie kontrowersje.
fot. Keith Allison, Creative Commons
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET