Po czerwono- błękitnej części Los Angeles trwa w najlepsze restrukturyzacja zarządu. Zarząd Clippers wciąż szuka godnego zastępcy dla Doca Riversa, który przed trzema tygodniami został zwolniony ze stanowiska generalnego menadżera.
Tego lata władze Clippers postanowiły oprócz zmiany strojów przeprowadzić również małą roszadę w składzie zarządu. Pierwszym krokiem było zatrudnienie Jerrego Westa na stanowisku konsultanta zespołu. Nowy zakres otrzymał też dotychczasowy asystent głównego szkoleniowca Lawrence Frank, który został mianowany wiceprezydentem ds. operacji koszykarskich. Włodarze klubu postanowili zmniejszyć też zakres obowiązków Doca Riversa odbierając mu tytuł generalnego menadżera. Kolejnym krokiem Clippers jak łatwo się domyślić było zajęcie się zapełnieniem wolnego stanowiska.
Jak donoszą amerykańskie media Lob City są blisko wykonania tego zadania. Faworytem do objęcia posady generalnego menadżera jest obecny asystent Sama Prestiego w Thunder, Michael Winger. Informacje o negocjacjach pomiędzy obydwoma stronami dotarły do mediów dzięki bliskiej całej sytuacji osoby. Niestety, wiadomość ta została udostępniona pod warunkiem anonimowości, ponieważ jak sam informator mówi umowa nie została jeszcze sfinalizowana. Dla Clippers ewentualne przyjście Wingera oznaczałoby kolejnego doświadczonego pracownika zarządu. 37- latek przez pięć lat pracował w Cleveland Cavaliers za kadencji byłego generalnego menadżera Cavs, Danny Ferrego. Mężczyzna postanowił opuścić szeregi Kawalierów w 2010 roku dołączając do załogi Oklahoma City Thunder. 37- latek spędził tam ostatnich siedem lat, gdzie blisko współpracował z generalnym wiceprezydentem klubu oraz GM-em Samem Prestim. Winger cieszy się w środowisku NBA bardzo dobrą opinią. Potencjalny nowy pracownik Clippers jest uznawany za jednego z najbardziej szanowanych młodych ligowych członków zarządu.
Sources on ESPN: Clippers offer GM job to OKC executive Michael Winger, deal expected soon. Story: https://t.co/yh3UUInZ7s
— Adrian Wojnarowski (@wojespn) 20 sierpnia 2017