Czy off-season mógł się dla Golden State Warriors ułożyć lepiej? Zespół mimo wręczenia Stephenowi Curry’emu i Kevinowi Durantowi bardzo dużych pieniędzy, nadal był w stanie opakować swoją rotację talentem, który stawia ich poziom wyżej od rywali. Stephen Curry wydaje się być usatysfakcjonowany.
Zespoły, które chcą rzucić wyzwanie Golden State Warriors, potrzebują stworzyć rotację złożoną z All-Starów i kandydatów do MVP. Ten kierunek obrali w Houston, gdzie oprócz połączenia Jamesa Hardena z Chrisem Paulem, nadal pracują nad transferem Carmelo Anthony’ego. Zbroi się również Boston. Do Isaiah Thomasa i Ala Horforda dołączył jeden z najlepszych niskich skrzydłowych w lidze – Gordon Hayward. Jednak mimo tych ruchów, to nadal GSW pozostają głównym faworytem do mistrzostwa w rozgrywkach 2017/2018.
– Mamy szansę na zdobycie jeszcze więcej mistrzostw – mówi otwarcie lider składu – Stephen Curry. – Kiedy w Twojej drużynie jest odpowiednia chemia, to nie chcesz rozpoczynać wszystkiego od nowa. Teraz możemy wykorzystać dobrą atmosferę, jaka wytworzyła się wokół całej organizacji – dodaje Curry. Wykorzystać m.in. po to, by namawiać wartościowych graczy na niskie kontrakty. To brzmi brutalnie, ale generalny menadżer GSW – Bob Myers zwyczajnie nie ma innego wyjścia.
– Podpisaliśmy wszystkich, których mieliśmy podpisać i dodaliśmy Omri Casspiego i Nicka Younga, a w drafcie wybraliśmy Jordana Bella. Sądzę, że nasz skład wygląda jeszcze lepiej – dodał. Teraz w Oakland muszą uważać, by się tym nie zachłysnąć. Na straży ego swoich graczy stoi Steve Kerr, który nie pozwoli poczuć się drużynie zbyt pewnie. Jednak podobne zadania spadną także na liderów drużyny – Curry’ego, Kevina Duranta, Andre Iguodalę czy Draymonda Greena. W mocno opakowanej talencie zachodniej konferencji, łatwo będzie się poślizgnąć.
– Patrząc na to, co stało się w zachodniej konferencji tego lata, zapowiada się naprawdę szalona walka – kontynuuje Curry. Gracz odniósł się także do nowego duetu w Houston. – Czeka nas sporo wyzwań i musimy im sprostać. Jestem bardzo ciekawy, jak będą [Harden i Paul] się prezentować. Zagramy z nimi cztery razy w trakcie sezonu. Przypuszczam, że będziemy potrzebowali znaleźć sposób na to, jak ich pokonać. Obaj mają bardzo wysokie IQ i zapewne szybko rozwiążą kwestię wspólnego funkcjonowania – kończy były MVP.
[ot-video][/ot-video]
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET
Wspieraj PROBASKET
