Lonzo Ball wykręca w lidze letniej szalone liczby. Jeden z ostatnich meczów nowej gwiazdy Los Angeles Lakers oglądał 3-krotny mistrz NBA – LeBron James. Doniesienia o tym, że LBJ może rozważyć przenosiny do Miasta Aniołów w trakcie off-season 2018, nie pozostawiają kibicom w LA wyjścia. Przez cały kolejny sezon będziemy obserwowali próby przekonania LBJ-a do gry dla drużyny 16-krotnych mistrzów.
W ostatnim meczu ligi letniej Los Angeles Lakers, Lonzo Ball na oczach LeBrona Jamesa zanotował 36 punktów, 11 asyst, 8 zbiórek i 5 przechwytów w kolejnym historycznym meczu. Liczby w summer league nie mają jednak najmniejszego znaczenia. Test wychowanek UCLA przejdzie dopiero za kilka tygodni, gdy w sezonie regularnym stanie naprzeciw najlepszym rozgrywającym świata. LBJ przyglądał się mu z dużą ciekawością. To może być symboliczny obrazek, jeśli za rok zdecyduje się podpisać kontrakt z Jeziorowcami. Istnieje takie prawdopodobieństwo, zwłaszcza że LBJ potrzebuje dobrej przestrzeni, by rozwinąć imperium biznesowe.
Lakers dopiero rozpoczynają swoją drogę po mistrzostwo, tymczasem w Cleveland, można odnieść wrażenie, że spoczęli na laurach. W trakcie pierwszych tygodni okienka, w Ohio nie zrobili nic, by zwiększyć swoje szanse w walce z Golden State Warriors. Lonzo Ball dla Lakers jest spojrzeniem w przyszłość, szansą na zbudowanie czegoś naprawdę wielkiego. Czy LeBron James powinien być zainteresowany dołączeniem do tego projektu? Za rok Jeziorowcy będą mieli w salary-cap wystarczająco dużo miejsca, by zaproponować maksymalny kontrakt którejś z gwiazd. Ich podejście do Paula George’a może się zmienić, jeżeli LBJ wyrazi swoją gotowość do gry dla drużyny Luke’a Waltona.
Talent Kyriego Irvinga był jednym z aspektów, który przywiał LeBrona z powrotem do Cleveland. Teraz to talent Balla stanowi swego rodzaju wabik na 4-krotnego MVP. W kolejnych latach mogłyby do nich dołączyć kolejne gwiazdy, bo Lakers, gdy wyczują szansę na walkę o mistrzostwo, zawsze są gotowi do finansowych poświęceń. Choć słowo „poświęceń” to w tym wypadku eufemizm, bowiem w mistrzowskich latach zazwyczaj byli drużyną, która po prostu wydawała najwięcej nie bacząc na koszta. Na Instagramie LBJ-a pojawił się nawet filmik z Lonzo grającym w fioletowych butach z łyżwą, zamiast tych sygnowanych jego nazwiskiem. James dopisał „Just.Do.It”.
W kontrakcie LeBrona na sezon 2018/2019 jest opcja zawodnika, z której zrezygnuje, by podpisać nową umowę. Dotąd gwiazda Cavaliers nie wypowiadała się definitywnie o swojej przyszłości. Pogłoski łączące go z Los Angeles nabrały na sile, gdy pojawiła się informacja, iż to żona LBJ-a naciska na to, by rodzina w Los Angeles zamieszkała na stałe. Poza tym James prowadzi tam kilka swoich biznesów i rozgrywając już druga część kariery – w Mieście Aniołów miałby zadbać o wszystkie interesy i przygotować do życia po koszykówce. Właściciel Cavs – Dan Gilbert swoimi ostatnimi ruchami najwyraźniej chce zadbać o to, aby LBJ-owi nie zabrakło powodów do opuszczenia Ohio po raz drugi.
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET