Draymond Green postanowił wziąć winę na siebie. Zawodnik Golden State Warriors w finałach 2017 chce się odkuć za to, co stało się rok temu, gdy od jego zawieszenie rozpoczęła się seria porażek GSW. Tym razem silny skrzydłowy drużyny z Oakland postara się być znacznie bardziej powściągliwy.


Rywale bardzo często podkreślają, że Draymond Green jest jednym z najbardziej agresywnie grajacych koszykarzy w lidze. Rok temu Golden State Warriors skutki tego odczuli na własnej skórze. Green zawieszony na mecz numer pięć rozpoczął serię, która przeszła do historii finałów ligi. Cleveland Cavaliers wygrali trzy kolejne mecze zdobywając pierwszy tytuł. To było zdecydowanie największe załamanie formy podopiecznych Steve’a Kerra. W tym roku to m.in. Draymond Green ma dopilnować, by nie doszło do powtórki. Nie da się ukryć, że do tej pory skrzydłowy był znacznie spokojniejszy.

Zawieszenie Greena przypieczętował cios w LeBrona Jamesa, gdy ten przeszedł nad zawodnikiem Warriors. To były finałowe minuty meczu numer cztery i atmosfera była wówczas bardzo gorąca. W ostatnim wywiadzie, Dray winę za porażkę z finałów 2016 postanowił wziąć na siebie. – To była jedna z najbardziej brutalnych rzeczy, jakie kiedykolwiek mi się przydarzyły – mówił wychowanek Michigan State. – Gdybym grał, to byśmy oczywiście wygrali i właśnie dlatego odnoszę wrażenie, że to moja wina – dodał nie mając cienia wątpliwości.

Choć w tym sezonie było kilka momentów, w których zachowanie Draymonda Greena budziło zastrzeżenia. Ligia nie uznała ich jednak za nic niepokojącego, więc Dray nie musiał się martwić o jakiekolwiek zawieszenia. W trakcie play-offów także udało mu się uniknąć kontrowersji, dlatego do finałów zawodnik przystępował z czystym kontem, jeśli możemy tak powiedzieć. W pierwszym meczu był kluczową postacią w obronie. Podobnie jak Klay Thompson miał problemy ze skutecznością, ale zrobił różnicę tam, gdzie zespół potrzebował tego najbardziej.

Z drugiej strony nie żałuję tego, co zrobiłem… przeszedł nade mną – kontynuuje Green. – Z mojej strony to była naturalna reakcja. Nie przechodzisz w ten sposób nad dorosłym człowiekiem. Okazał tym brak szacunku. Gdyby znowu zrobił to samo, zareagowałby dokładnie w ten sam sposób – kończy. W 13 meczach play-offów, Green notował na swoje konto średnio 13,5 punktu, 8,8 zbiórki, 6,8 asysty, 2 bloki i 1,9 przechwytu trafiając 47,5 FG% i 44,8 3PT%.

[ot-video][/ot-video]

NBA: Dwóch graczy na celowniku Phila Jacksona


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna




  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    7 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments