Wraz z końcem sezonu wiele zespołów będzie musiało mocno postarać się o zatrzymanie dotychczasowych pracowników klubu począwszy od zawodników, a skończywszy na członkach zarządu. Do tych drugich zalicza się również Jerry West, dlatego jego obecny pracodawca Golden State Warriors zrobi wszystko, aby pozostał w Oakland.
Mimo zbliżającego się wielkimi krokami pojedynku przeciwko Cleveland Cavaliers, zarząd Warriors martwi się o kogoś kto odwiesił buty na kołku prawie 40 lat temu. Kogoś kto jest jedną z najbardziej cenionych postaci w historii ligi, kogoś kto jako jedyny zawetował transfer Klaya Thompsona za usługi Kevina Love. Ten ktoś to oczywiście Jerry West. Pan Logo przez ostatnie kilka lat pracował jako główny doradca zespołu z Oakland, jednak po obecnym sezonie jego kontrakt się kończy.
Głos w tej sprawie zajął ostatnio właściciel Golden State Warriors Joe Lacob wyznając dziennikarzowi Timowi Kawakami, że chciałby by Jerry West pozostał na obecnym stanowisku.
-Istnieje duże prawdopodobieństwo, że West i Warriors zmierzają ku zgodzie w sprawie przedłużenia wzajemnych relacji w zespole- Lacob potwierdził, że on i West rozmawiali o nowym kontrakcie. Na razie jednak wstrzymali negocjacje, bowiem muszą poczekać do wygaśnięcia jego (Westa) umowy, które nastąpi dopiero po tegorocznych finałach ligi.
– Jego kontrakt będzie przedłużony. Spotkaliśmy się, dyskutowaliśmy o naszej przyszłości. I to jest naprawdę coś czego chciałbym być pewny z końcem tego sezonu. Tego , że wrócimy do negocjacji po finałach i zrobimy to czego chciałby Jerry.
– Chcemy go z powrotem. Kochamy go. Przyczynił się do powstania takiej organizacji jaką dzisiaj znamy, był kimś kogo uważam również za bliskiego przyjaciela. Chcielibyśmy go z powrotem i zrobimy wszystko co trzeba, żeby to się stało.
West jest, jak już wspomniałem, jedną z najbardziej cenionych postaci w historii koszykówki. Jako zawodnik, trener czy członek zarządu, gdzie zdobył m.in. dwie statuetki NBA Executive of the Year ( dla najlepszego GM-a) oraz 7-krotnie przyczyniał się do wywalczenia przez jego zespoły mistrzostwa ligi. O jego klasie świadczy też fakt, że sylwetka Westa tworzy dzisiejsze logo NBA.
Były gwiazdor ligi kończy dzisiaj 79 lat, co może mieć wpływ na jego ewentualne pozostanie w szeregach Warriors. Wcześniejsze plotki mówiły o możliwej pracy dla Jeziorowców, którym jego zasług nie trzeba byłoby przypominać.
Mężczyzna oprócz znanej większości kibiców gry w Mieście Aniołów był także ich generalnym menadżerem od 1982 do 2000 roku. Powrót Westa do Lakers jest jednak według wielu ekspertów raczej mało prawdopodobny.