Skoro nie Carmelo Anthony, to Kristaps Porzingis. Utalentowany Łotysz jest traktowany jako filar przyszłości New York Knicks. Jednak zespół, by mieć pewność, że zawodnik to doceni, musi w pierwszej kolejności zacząć traktować go jak profesjonalistę. Porzingis rzekomo jest bardzo niezadowolony z sytuacji w Big Apple.
Gwiazdą ostatniego spotkania z mediami w sezonie New York Knicks, był prezes drużyny – Phil Jackson. Oficjalnie zapowiedział kolejną transformację i w sposób bardzo oczywisty wyraził, iż chce wytransferować Carmelo Anthony’ego do innego zespołu. W międzyczasie, Kristaps Porzingis postanowił całkowicie odpuścić spotkanie z dziennikarzami. Zawodnik sfrustrowany obecną sytuacją w drużynie, najwyraźniej chciał uchronić zarówno siebie, jak i zespół przed niepotrzebnymi kontrowersjami.
Nie ma znaczenia fakt, że to dopiero jego drugi sezon w NBA. Łotysz doskonale zdaje sobie sprawę ze swojego potencjału i trudno mu znieść fakt, że Knicks są prowadzeni w sposób nieprofesjonalny i całkowicie pozbawiony sensu. Uznał, że to odpowiedni czas, by zaprotestować. Według ostatnich doniesień – Kristaps będzie dla drużyny nieosiągalny w trakcie letniej przerwy. Zawodnik planuje wrócić do Łotwy i pracę kontynuować w swoim rodzinnym mieście. Niewykluczone, że do Nowego Jorku wróci dopiero na start obozu treningowego.
Zawodnik w swoim proteście przeciwko drużynie nie jest osamotniony. Rzekomo większość graczy rotacji nie podoba się, że przed zespołem kolejne lato, w trakcie którego Phil Jackson będzie budował drużynę pod grę bardzo nieumiejętnie wprowadzanego triangle-offense. Jeff Hornacek nie był zadowolony z tego, że Zen Master już podczas sezonu poprosił go o zmianę filozofii gry i przestawienie rotacji na zasady trójkątów. Trener nie chciał komentować tej sprawy, ale Carmelo Anthony podkreślał, że taka zmiana w trakcie rozgrywek źle odbija się na całej drużynie.
Dotąd Porzingis był przede wszystkim skupiony na własnym rozwoju. Nadal nie osiągnął pełni potencjału. Mimo to doskonale zdaje sobie sprawę z dysharmonii panującej w zespole. Graczom trudno zachować zaangażowanie i entuzjazm, skoro zarząd sabotuje pracę trenera. Właściciel Knicks – James Dolan zapowiedział już, że kontrakt Jaxa zostanie wypełniony, a to oznacza jeszcze co najmniej dwa lata jego rządów w Madison Square Garden. Jeśli Melo odejdzie, w przyszłym sezonie wszystkie oczy będą skierowane na Porzingisa. Jak sobie poradzi w tym dysfunkcyjnym środowisku?
Hornacek w końcówce sezonu regularnego zapowiedział, że w rozgrywkach 2017/2018 Knicks będą grać tylko i wyłącznie systemem trójkątów. Takie deklaracje mogą skutecznie zniechęcać wolnych agentów do gry w Nowym Jorku. Na domiar złego, Kristaps Porzingis – przyszłość organizacji, do swojego trzeciego sezonu w lidze będzie przygotowywał się z dala od Nowego Jorku, Hornacka, Jacksona i triangle-offense. Prezes drużyny mimo wszystko nie ma wątpliwości – Porzingis w rotacji Knicks jest absolutnie nietykalny.
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET