W wielkim stylu GKS Tychy wyrównał stan ćwierćfinałowej rywalizacji ze Spójnią Stargard. Po sobotniej porażce 82:87, wczoraj tyszanie zdemolowali wprost przeciwnika wygrywając różnicą 48 punktów!
Humory w tyskim zespole po porażce w pierwszym meczu nie mogły być najlepsze. Drużyna pod wodzą trenera Tomasza Jagiełki do końca walczyła nawet o trzecią lokatę w tabeli, ale czwarte miejsce wciąż dawało przewagę boiska. Ten atut stargardzianie wytrącili GKS-owi już w sobotę pokonując rywali 87:82.
– Zagraliśmy słaby mecz w ataku, ale też i w obronie, bo straciliśmy 87 punktów, to jest zdecydowanie za dużo. Ciężki początek, goniliśmy rywali, straciliśmy dużo sił i zabrakło ich w końcówce. Przeciwnicy wykorzystywali rzuty wolne, byli dziś dobrze dysponowani, a my nie. Gramy do trzech zwycięstw, słabsze mecze się zdarzają. Musimy poprawić defensywę i trafiać otwarte rzuty, to będzie recepta na zwycięstwo w drugim meczu – mówił po sobotnim meczu Marcin Kowalewski, zawodnik GKS-u.
Podkoszowy tyskiej drużyny miał stuprocentową rację bowiem w niedzielę gospodarze mocno naciskali rywali już od pierwszych minut nie pozwalając im na zbyt wiele. Sami trafiali z niezłą skutecznością co pozwoliło na bardzo szybkie rozstrzygniecie losów spotkania. Marcin Kowalewski zaliczył fantastyczny występ w którym ostatecznie zapisał na swoim koncie 31 punktów, 11 zbiórek i 3 asysty. Tylko 20 oczek więcej uzbierał cały zespół Spójni w barwach której wyróżnił się Marcin Dymała, autor 17 punktów.
Dotkliwa porażka 51:99 ma szanse zniknąć z głów zawodników trenera Krzysztofa Koziorowicza do czasu kolejnego pojedynku obu ekip. Mecz nr 3. odbędzie się w Stargardzie 22 kwietnia i to Spójnia będzie faworytem do rozstrzygnięcia ćwierćfinałowej rywalizacji na własnym parkiecie.
1 mecz: GKS Tychy – Spójnia Stargard 82:87 (14:28, 31:15, 17:22, 20:22)
2 mecz: GKS Tychy – Spójnia Stargard 99:51 (24:13, 31:16, 33:10, 11:12)
Trzeci i czwarty mecz tej rywalizacji bedą mieć miejsce w Stargardzie 22 i 23 kwietnia.
źródło: własne/GKS Tychy
Obserwuj @eRKaczmarski
Obserwuj @PROBASKET