Tym razem zwróciliśmy oczy w kierunku najlepszych defensorów mijającego sezonu. Kandydatów było więcej niż kilku, więc sprawdźcie na kogo postawiła nasza redakcja i dajcie znać, na kogo postawilibyście wy.


Jan Melerski

Wybór: Rudy Gobert

Jako miłośnik przyrody postanowiłem oddać swój głos na wymierający gatunek wśród centrów, Rudy’ego Goberta. 24-latek jest jednym z najważniejszych elementów układanki Quin Snydera. Jeszcze niedawno wróżono mu karierę na parkietach D-League a tymczasem środkowy okupuje strefy podkoszowe najbardziej wymagających rywali z NBA! Zawodnik Jazz już wcześniej objawił się kibicom jako świetny obrońca, ale jak widać Rudy nie zamierza spoczywać na laurach. W zeszłym roku zawodnik zajął 7 miejsce podczas głosowania na DPOY co jak wyznał publicznie bardzo go zabolało. Tegoroczne osiągnięcia statystyczne są być może próbą udowodnienia czegoś tym, którzy przekreślili go sezon wcześniej. Obecnie Gobert jest ligowym liderem większości notowań defensywnych. Kiedy znajduje się na boisku przeciwnicy Jazz mają średnio 13% gorszą skuteczność z gry. Jeszcze ciekawiej wygląda to gdy przyjrzymy się bliżej statystykom jego bezpośrednich rywali, którzy najczęściej z trudem osiągają 40% rzutów z odległości 2 metrów od kosza. Surowa ręka Goberta dopadła także największe gwiazdy ligi. DeMarcus Cousins, Anthony Davis, DeAndre Jordan oraz Marc Gasol nie są w stanie przekroczyć przeciwko niemu 45% skuteczności z gry. Te wszystkie procenty przekładają się także na wyniki zespołu, który posiada trzeci najlepszy defensive ranking w lidze (102.3). Nie ma podczas obecnych rozgrywek większego dominatora pomalowanego. Pora by statuetka DPOY wróciła w ręce któregoś z podkoszowych.

Wojciech Zwaduch

Wybór: Rudy Gobert

Stawiam na niesamowitego chudzielca z Francji. W obecnym sezonie Gobert poszerzył wachlarz zagrań ofensywnych, jednak to bezkompromisowa i niezwykle efektywna postawa w obronie stała się jego znakiem rozpoznawczym. Rudy to prawdziwy ”freak of nature”. Znakomite warunki fizyczne, ogromny zasięg ramion, niesłychana dynamika, wrodzona sprawność połączona z naturalnym zmysłem do gry defensywnej. Utalentowany wychowanek Cholet Basket ma wszystko, aby skutecznie neutralizować poczynania rywali. Gobert jest liderem NBA w kategorii bloków (2.7) i sieje postrach po bronionej stronie parkietu. Sama jego obecność pod własnym koszem sprawia, że przeciwnicy, w obawie przed kompromitacją częściej decydują się na rzuty zza ”pomalowanego” lub pudłują z nieprzygotowanych pozycji. Na uwagę zasługuje fakt, że Rudy jest tak naprawdę na początku swojej kariery w NBA i z każdym kolejnym meczem, z każdą minutą spędzoną na boisku będzie nabywał niezbędne doświadczenie. Gobert już teraz stanowi zaporę niemal nie do przejścia i strach pomyśleć jak dominującym defensorem może stać się w przyszłości. Moim zdaniem zawodnik pochodzący z Francji bezsprzecznie zasłużył na miano najlepszego obrońcy w całej NBA.

[ot-video][/ot-video]

Damian Wełna

Wybór: Draymond Green

Mój wybór pada na Draymonda Greena. Obrona w dzisiejszej lidze przechodzi w abstrakcję, jednakże mamy jeszcze prawdziwych defensorów, którzy chociaż w połowie przypominają tych z lat 90-tych. Z pewnością znajdą oni swoje miejsce w tym zestawieniu, ale moim zdaniem to Greenowi należy się to trofeum. Jest on graczem nastawionym stricte na grę zespołową, pomaga swojej drużynie w obronie poprzez „switche”, potrafi bronić każdą pozycje mimo swojego wzrostu. Oprócz Giannisa Antetokounmpo jest jedynym zawodnikiem, który ma powyżej 100 przechwytów i bloków. Jest vice leaderem w liczbie przechwytów (152) i tuż poza pierwszą dziesiątką najlepszych blokujących (11 miejsce, 103 bloki). W większości spotkań, gdy Draymond jest na boisku to Warriors zdobywają więcej punktów od przeciwnika. I nie jest to wcale podyktowane świetną ofensywą Dubs, a właśnie pracą w defensywie Greena. Reasumując, dla mnie w tym zestawieniu liczą się trzy nazwiska, Kawhi Leonard, Draymond Green i Rudy Gobert. Każdy z nich posiada swój własny styl gry w obronie, dlatego eksperci w tym roku będą mieli trudny wybór.

Piotr Zach

Wybór: Draymond Green

Wspominałem o defensywnych walorach tego zawodnika przy okazji śródsezonowych typów według pozycji, teraz oddaję mu to całkowicie w kategorii DPOY – najlepszy obrońca to Draymond Green. On wykonuje solidny kawał brudnej roboty. W otoczeniu tych gorących nazwisk (wszyscy wiemy jakich) Green nie jest dostrzegany na tyle, na ile być powinien. Aby nie rzucać pustych frazesów powiedzmy choćby to, iż Draymond posiada wskaźnik Defensive Real Plus-Minus 5.32 co jest drugim (!) wynikiem w całej lidze za Rudy Gobertem. Zawodnik Golden State Warriors zajmuje również 6 miejsce pod względem procentowej skuteczności rzutów z gry przeciwnika – pozwala na 43.6% celnych trafień. Top 5 tej kategorii to same „wieże” pokroju LaMarcusa Aldrige’a czy ponownie Rudyego Goberta. Taka efektywność po bronionej stronie nie przeszkadza temu graczowi jednocześnie uzyskiwać średnich na poziomie 10/8/7 (punkty/zbiórki/asysty). Draymond Green po cichu robi wszystko to, co umożliwia super-strzelcom GSW uzyskiwać faktyczną przewagę punktową nad rywalami.

[ot-video][/ot-video]

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna




  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    13 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments