Byli koledzy z Oklahomy City idą łeb w łeb w walce o tytuł najbardziej wartościowego gracza. Russell Westbrook i James Harden – obaj w tym sezonie zaskakują niesamowitą skutecznością. Zawodnik Thunder raz za razem notuje triple-double, a lider Houston Rockets bije rekordy swoimi asystami. Stephen Curry postawił jednak na tego, którego zespół ma więcej zwycięstw.


Russell Westbrook ma ogromną rzeszę fanów. Zawrotne tempo w jakim notuje potrójne zdobycze, zachwyca całą ligę. Zawodnik przez cały dotychczasowy sezon nie schodzi z języków, zdobywając sympatię coraz to większej liczby ludzi. W pojedynkę próbuje udźwignąć swoją drużynę i zapewnić im miejsce w playoffach.

James Harden króluje na parkietach w barwach Rockets zachwycając swoimi statystykami. I chyba nie trzeba przypominać jego fenomenalnego występu w Sylwestrową noc, kiedy to zanotował 53 punkty, 17 zbiórek i 16 asyst. W zaledwie kilka miesięcy stał się najlepiej podającym w lidze. Ponad to rozgrywa obecnie najlepszy sezon w swojej karierze.

W ostatniej wypowiedzi dla Houston Chronicle Harden zasugerował, że MVP powinno być przyznawane nie tylko na zasadzie indywidualnych statystyk, ale także wartości zawodnika dla danej drużyny i ogólnego sukcesu całego zespołu.

Myślę, że oczywiście indywidualnie trzeba mieć naprawdę dobry sezon, ale zespół też musi być jednym z najlepszych w swojej konferencji. Tylko wtedy można zobaczyć jak cennym się jest dla drużyny. Jeśli zostaniesz wykluczony czy Twój zespół nadal będzie tak dobry? Czy będzie miał szansę na udział w Playoffach? 

Harden ma naprawdę świetny sezon, notuje średnio 11.2 asysty i 28.9 punktów (trzecie miejsce wśród wszystkich zawodników). Zdobywa także 7.9 zbiórki, więc praktycznie każdej nocy jest o krok od zapisania potrójnej zdobyczy.

W OKC Russell Westbrook bierze na siebie pełną odpowiedzialność za grę całej drużyny i robi co może, aby zapewnić im miejsce w playoffach. Jest na trzecim miejscu pod względem notowanych triple-double w historii, a wyprzedają go tylko Oscar Robertson i Wilt Chamberlain. Wkrótce będzie mógł pochwalić się tytułem najlepszego strzelca ligi – 31,7 pkt. Do tego może dodać 10,2 asysty i 10,5 zbiórki.

Na temat szans jednego i drugiego wypowiedział się parę dni temu 2-krotny MVP ligi – Stephen Curry. Jeden z liderów Golden State Warriors zdaje się nie mieć wątpliwości, co do tego kto powinien otrzymać wyróżnienie. – Myślę, że wyróżnienie należy się zawodnikowi z lepszej drużyny – stwierdził Steph. – Na tej podstawie wybierano MVP w poprzednich latach. Dlatego myślę, że tutaj James ma przewagę – dodał.

Ciężko znaleźć dziś odpowiedź na pytanie – kto zdobędzie MVP? Obydwaj koszykarze w tym sezonie dokonują na parkiecie rzeczy niemożliwych. Jeśli spojrzeć by na to według przepisu Hardena, to większą szansę na zwycięstwo ma właśnie lidera Rockets, ponieważ jego drużyna zajmuje trzecie miejsce w klasyfikacji ogólnej, a Oklahoma City dopiero szóste. Do końca regularnego sezonu pozostał jeszcze miesiąc, a w tym czasie wydarzyć może się wiele.

Wyniki NBA: 19 asyst Rubio, Wolves przerywają serię Wizards

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna




  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    20 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments