Jak już zapewne wiecie, po tym sezonie NBA i Adidas kończą współpracę. Koszulki na rozgrywki 2017/2018 dostarczy Nike i według ostatnich informacji – producent nie ma zamiaru kontynuować pomysłu z rękawkami, które najwyraźniej nie okazały się być tak przełomowe, jak oczekiwano.
Na przyszywanie do strojów rękawków naciskał przede wszystkim komisarz ligi – Adam Silver, który w ten sposób chciał rozszerzyć asortyment i zapewnić fanom możliwość kupowania koszulek meczowych z rękawkami, zatem czegoś, czego wcześniej jeszcze nie było. Pomysł nie został przyjęty ze szczególnym entuzjazmem, ale adidas kontynuował i kontynuuje produkowanie takich koszulek, a zespoły od czasu do czasu z nich korzystają jako swoich alternatywnych strojów.
Nike wracając do NBA ze swoimi jerseyami, chce przede wszystkim pomyśleć o zawodnikach i według ostatnich doniesień – producent w ogóle nie będzie przygotowywał dla drużyn koszulek z rękawkami. To jednak nie musi oznaczać, że nie będzie ich produkował dla NBA Store. W tym wypadku chodzi przede wszystkim o to, by zadowolić graczy, którzy wielokrotnie podkreślali, że nie czują się z rękawkami wystarczająco komfortowo.
Co ciekawe – projekt koszulek, które przygotuje Nike mamy zobaczyć lada dzień. Musimy jednak pamiętać, że na tych trykotach wraz z rozpoczęciem sezonu 2017/2018 pojawią się… reklamy. Nie wszystkie kluby mają już podpisane umowy ze sponsorami, którzy będą się w ten sposób reklamować, ale np. na jerseyach Philadelphii 76ers pojawi się naszywka „StubHub” – dystrybutora biletów. Trudno na razie powiedzieć cokolwiek o cenie koszulek przygotowanych przez Nike.
Jednak wieści na pewno ucieszą LeBrona Jamesa…
fot. Keith Allison, Creative Commons
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET