Sporo się działo w NBA we wtorkowy wieczór. W związku z Dniem Martina Luthera Kinga, spotkania rozpoczęły się już o 19:00 czasu polskiego. Na pierwszy ogień poszły ekipy Atlanty Hawks oraz New York Knicks. Górą byli Ci pierwsi, którzy po rzucie Dennisa Schroedera w ostatniej minucie wygrali z Nowojorczykami 108:107. W meczu pomiędzy Indiana Pacers a New Orleans Pelicans również nie zabrakło emocji. Końcówkę spotkania, ekipa Pelikanów musiała dogrywać bez swojego lidera, Anthony’ego Davisa, który w trzeciej kwarcie opuścił parkiet z powodu kontuzji. Gospodarze wykorzystali brak Davisa i wygrali to spotkanie 98:95. Najmniejszych problemów ze zwycięstwem nie mieli koszykarze Golden State Warriors, którzy wygrali z Mistrzami NBA, Cleveland Cavaliers 126:91. Kolejny bardzo dobry mecz Isaiaha Thomasa (35 punktów) pozwolił Boston Celtics cieszyć się ze zwycięstwa nad Charlotte Hornets 108:98. Niespodziankę sprawili natomiast koszykarze Philadelphia 76ers, którzy wygrali z Milwaukee Bucks 113:104. Problemów ze zwycięstwem nie mieli również koszykarze Denver Nuggets, którzy pewnie wygrali z Orlando Magic. Zwycięstwa zapisały na swoich kontach również Los Angeles Clippers, Washington Wizards oraz Utah Jazz.
GOLDEN STATE WARRIORS (35-6) – (29-11) CLEVELAND CAVALIERS 126:91
STATYSTYKI
Od pierwszych minut przewaga Warriors nie podlegała dyskusji. Gracze Cavs nawet przez moment nie byli w stanie zbliżyć się do byłych Mistrzów NBA, którzy wykorzystywali każdą nieuwagę rywali.
– To jest koszykówka na najwyższym poziomie. Inny wymiar. Jest to pewien rodzaj atmosfery, dla której żyjesz. Nie ważne czy wygrasz, czy nie, czy są to playoffy, czy sezon regularny, cokolwiek zrobisz w takim otoczeniu, to zawsze jest to zabawa – podsumował pewne zwycięstwo Stephen Curry.
Liderem zwycięskiego zespołu pod względem punktowym był tym razem Klay Thompson, autor 26 punktów. Kolejne triple-double zanotował natomiast Draymond Green, który oprócz tego znów miał pretensje do Lebronai Jamesa.
Nie sądzę, że jest to rywalizacja. Dwie świetne kluby grają ze sobą i mają aspiracje. Nie sądzę, bym kiedykolwiek miał jakieś konfrontacje z zawodnikiem. – powiedział po meczu James, autor 20 oczek i 8 zbiórek.
Przy jednej z kontr w drugiej kwarcie, pędzący Lebron James został zatrzymany przez Draymonda Greena, po czym upadł na parkiet. Natychmiast między zawodnikami obu ekip zawrzało, a Green naśmiewał się z Jamesa, że ten po prostu udaje. Cała sytuacja zakończyła się faulem technicznym dla Greena i Richarda Jeffersona.
Po grze zawodników Warriors było widać chęć rewanżu, za cztery ostatnie przegrane z Cavs. Zarówno Thomson, Green, Curry czy Durant nie odpuszczali i starali się jak najdobitniej zaznaczyć swoją obecność. Widać to było między innymi w drugiej kwarcie, po mocnym wsadzie Kevina Duranta.
[ot-video][/ot-video]
NEW YORK KNICKS (18-24) – (24-17) ATLANTA HAWKS 108:107
STATYSTYKI
Rzut Dennisa Schroedera na 22 sekundy przed końcem dał prowadzenie, a jak się później okazało także zwycięstwo ekipie Atlanta Hawks. Knicks, co prawda mieli jeszcze trzykrotnie szansę na zdobycie punktów, jednak ani Derrick Rose, ani Joakim Noah, ani też Carmelo Anthony nie zdołali umieścić piłki w koszu.
– Taki rzut to z pewnością trafiłbym przez sen. – stwierdził po meczu Anthony.
Schroeder zakończył spotkanie z 28 punktami na koncie. Bardzo dobrze wspierał go Tim Hardaway Jr, który zakończył spotkanie z 20 punktami. Jest to dziewiąte zwycięstwo i ostatnich dziesięciu meczach ekipy z Atlanty.
– Chłopaki mają serce do gry. Bardzo dobrze konkurują z innymi, a kiedy konkurujesz, wówczas dobre rzeczy się zdarzają. – podsumował po meczu Paul Millsap.
Liderem punktowym Knicks był Carmelo Anthony, autor 30 punktów. Dla ekipy z Nowego Jorku jest to już 11 porażka w 13 ostatnich spotkaniach. Wciąż muszą sobie również radzić bez Kristapsa Porzingisa, który pauzuje ze względu na uraz ścięgna Achillesa.
Eksperymentem było wystawienie w pierwszej piątce Knicks, debiutanta Rona Bakera, który wszedł do składu w miejsce Courtney’a Lee. Baker zdobył w tym meczu 12 punktów. Debutant pomógł swojej drużynie przeprowadzić serię 10-0 na początku czwartej kwarty, która dawała wówczas prowadzenie Nowojorczykom. Jednak z biegiem czasu Atlanta zaczęła odrabiać straty, w dużej mierze dzięki Schroederowi, który rzucał na wysokiej skuteczności 13/16 z gry.
[ot-video][/ot-video]
INDIANA PACERS (21-19) – (16-26) NEW ORLEANS PELICANS 98:95
STATYSTYKI
Punktowym liderem ekipy Pacers był Paul George, autor 19 oczek. Po raz kolejny bliski pierwszego w karierze triple-double był Jeff Teague, który mecz zakończył z 16 punktami, 10 asystami i 8 zbiórkami.
– Jestem zadowolony z mojej gry i z moich zbiórek. W ostatnim sezonie byłem jednym z najgorszych zbierających ligi. Teraz już się to trochę zmieniło i jest dobrze – mówił, Jeff Teague.
Oprócz kolejnego dobrego meczu Teague’a istotną kwestią był brak Anthony’ego Davisa w kluczowych momentach spotkania.
Na siedem minut przed końcem trzeciej kwarty, Davis próbując zapakować piłkę z góry natknął się w powietrzu na Mylesa Turnera, po czym upadł na podłogę i nie był w stanie kontynuować gry. Po wykonaniu rzutów wolnych opuścił parkiet i już na niego nie wrócił. Według wstępnych informacji, kontuzja dotyczy zarówno kciuka, jak i biodra. Zawodnik, mecz zakończył z dorobkiem 16 oczek.
Jeszcze nic nie wiemy. Musimy się skontaktować z lekarzami – powiedział trener Pelicans, Alvin Gentry.
Grając bez swojej gwiazdy, goście nie byli w stanie pokonać zespołu z Indiany, choć na niespełna cztery minuty przed końcem na tablicy świetlnej widniał remis. Wówczas jednak Teague trafił z dystansu, ponownie dając prowadzenie swoim kolegom.
W ostatnich 20 sekundach goście mogli jeszcze doprowadzić do wyrównania, jednak żadna z trzech prób rzutowych nie znalazła drogi do kosza.
[ot-video][/ot-video]
BOSTON CELTICS (26-15) – (20-21) CHARLOTTE HORNETS 108:98
[ot-video][/ot-video]
MILWAUKEE BUCKS (20-20) – (13-26) PHILADELPHIA 76ERS 104:113
[ot-video][/ot-video]
DENVER NUGGETS (16-23) – (17-26) ORLANDO MAGIC 125:112
[ot-video][/ot-video]
PHOENIX SUNS (13-28) – (27-16) UTAH JAZZ 101:106
[ot-video][/ot-video]
LOS ANGELES CLIPPERS (29-14) – (25-18) OKLAHOMA CITY THUNDER 120:98
[ot-video][/ot-video]
WASHINGTON WIZARDS (21-19) – (18-25) PORTLAND TRAIL BLAZERS 120:101
[ot-video][/ot-video]