Kevin Garnett po raz kolejny powrócił do NBA w roli trenera. Przed miesiącem pisaliśmy o jego wizycie na treningu młodych Bucks, tym razem zawita na dłużej w ośrodku szkoleniowym Los Angeles Clippers.
Lob City zatrudniło legendarnego zawodnika jako konsultanta treningowego. Nie jest to pierwsza wizyta Garnetta na treningu Clippers, z którymi już kiedyś miał okazję współpracować. Niedawno drużyna opublikowała w internecie film prezentujący jego pracę z poszczególnymi zawodnikami.
[ot-video]
Our new „Big Ticket” consultant, KG, working with @deandrejordan6 & the squad. #NBAVote pic.twitter.com/h9t4w7AuvL
— LA Clippers (@LAClippers) 11 stycznia 2017
[/ot-video]
Dla Garnetta jest to kolejne połączenie sił z Dociem Riversem, z którym od dawna utrzymuje bardzo dobre relacje. Obydwaj Panowie byli odpowiedzialni za ogromne sukcesy Wielkiej Trójki w Bostonie, która w 2008 roku zdobyła puchar Larrego O’Briena. Ich drogi rozeszły się 5 lat później kiedy Rivers zaakceptował ofertę przeprowadzki do Miasta Aniołów. The Big Ticket kiedy zakończył karierę zawodniczą zaczął pracować w stacji TNT, gdzie w programie „Inside the NBA” analizuje i wypowiada się na różne tematy z kręgu koszykówki. Serca nie da się jednak oszukać. Zawodnik chciał być jak najbliżej NBA, więc nie zastanawiał się długo nad przyjęciem oferty pracy od Clippers. Podczas środowego treningu pracował z powracającym do zdrowia Blakem Griffinem, DeAndre Jordanem, Marreese Speightsem oraz Luciem Mbah a Moute. Pierwszy center zespołu po treningu podzielił się wrażeniami z reporterami.
– Niesamowite. Niesamowite. Niesamowite. Będąc obok mnie mieszał mnie z błotem. Graliśmy przeciwko sobie nawzajem. Jest wspaniałym duchem i koszykarskim umysłem. To typowy koleś z Galerii Sław. To ktoś naprzeciw kogo zawsze chciałem stanąć. Tak więc wiele wskazówek, które może mi dać czy rad są po prostu świetne. Bardzo chciałbym być jego uczniem kiedy tutaj będzie.
– Jest jednym z głównych powodów dlaczego tyle gadam. Mówię zbyt głośno kiedy jestem w swoim świecie, bo kiedy oglądam filmy z jego meczów czy gram przeciwko niemu widzę umiejętności, które posiada i to jak dobrze prezentuje się po obu stronach parkietu. To jest coś co jest bardzo zaraźliwe i co sprawia, że chcesz być taki jak on oraz posiadać jego umiejętności, zwłaszcza te które są już częścią jego osobowości.
Pojawienie się na treningach Clippers takiego mentora jak Kevin Garnett może mieć tylko pozytywne skutki. Od kilku lat na całej drużynie wiesza się psy z powodu braku sukcesów drużynowych. Po części jest to spowodowane częstymi urazami u liderów zespołu. Nowy konsultant Clippers w zeszłym roku grając jeszcze w barwach Timberwolves był mentorem dla Karla Anthonego-Townsa, który wiele się od niego nauczył i z dnia na mecz przybliża się poziomem do ligowej elity. Być może także podkoszowi z Los Angeles pod jego skrzydłami poprawią swoje umiejętności prowadząc drużynę na ligowy szczyt. Pod koniec grudnia zespół przeżywał dosyć duży kryzys zaliczając serię sześciu przegranych meczów z rzędu. Cały czas nieobecny jest Griffin, o którego stanie dowiedzieliśmy się niedawno z ust Doca Riversa podczas meczu przeciwko Magic– Czuje się dobrze. Powiedział mi, że od dłuższego czasu nie czuł się tak dobrze jak teraz. Myślę, że powinien wrócić w ciągu 4-5 tygodni.
Czy coś się zmieni po powrocie Blake’a Griffina i przyjściu Kevina Garnetta? Czy kibice doczekają się wreszcie sukcesów Lob City?
[ot-video][/ot-video]
Wspieraj PROBASKET
