Dzisiaj w nocy kolejne triple double zaliczył Russell Westbrook (45 punktów, 11 asyst, 11 zbiórek), a jego Oklahoma City Thunder ograli na wyjeździe Boston Celtics. Kręcący się ostatnimi czasy wokół triple double Nicolas Batum w końcu dopiął swego i w wygranym meczu z Chicago Bulls zanotował 20 punktów, 11 zbiórek i 10 asyst. Spod wielkiego topora uciekli Golden State Warriors, ogrywając Pistons w Detroit. Trzecie zwycięstwo z rzędu odnieśli Sacramento Kings i to oni, kosztem Portland Trail Blazers, którzy przegrali z San Antonio Spurs, okupują ósme miejsce w tabeli konferencji zachodniej. Na brak emocji nie mogli narzekać kibice Denver Nuggets i Atlanty Hawks, których drużyny walczyły do samego końca, a o ostatecznym rozstrzygnięciu zadecydował jeden punkt. Ponadto pewne zwycięstwa odnieśli koszykarze Milwaukee Bucks (rekord kariery Giannisa Antetokounmpo – 39 punktów), Cleveland Cavaliers, Orlando Magic oraz Phoenix Suns. Niespodziewane zwycięstwo nad Los Ngeles Clippers odnieśli Dallas Mavericks.
ORLANDO MAGIC – LOS ANGELES LAKERS 109:90
Dla obydwu zespołów było to spotkanie na przełamanie. Ani Lakers ani Magic nie mogą w ostatnim czasie złapać swojego rytmu i przeplatają zwycięstwa porażkami. Był to dla zawodników obydwu ekip również mecz back2back, z którym lepiej poradzili sobie podopieczni Franka Vogela.
Świetnie pojedynek w Amway Center rozpoczęli gospodarze, którzy po zablokowaniu czterech pierwszych akcji Jeziorowców, wyszli na prowadzenia 10-punktowe prowadzenie. Dość powiedzieć, że Lakers swoje pierwsze punkty rzucili dopiero po upływie pięciu minut. Do końca kwarty zdołali dobić do 14, nie był to pokaz pięknej koszykówki ze strony przyjezdnych. Warto za to odnotować dziewięć bloków w pierwszych 12 minutach dla Magic. Jest to ich nowy rekord klubowy, jeśli chodzi o jedną ćwiartkę.
Druga ćwiartka nie przyniosła nam zmiany obrazu gry i Magic sukcesywnie powiększali swoją przewagę. Lakers nie byli w stanie niczym odpowiedzieć. Świetne minuty z ławki dawał dzisiaj Elfrid Payton, którego sześć pierwszych rzutów znalazło drogę do kosza. Koszykarze gospodarzy narzucili swój, dość wolny styl i dobrze na tym wyszli. Lakers nie potrafili złapać serii co przełożyło się na bezpieczne prowadzenie.
Jeśli coś dobrego miało się jeszcze wydarzyć dla przyjezdnych, musiało się to wydarzyć jeszcze w trzeciej odsłonie. I faktycznie, przebłyski lepszej gry zobaczyły światło dzienne. Udało się zjechać z dwucyfrowej straty, ale nie trwało to zbyt długo. Dobrze dysponowaniu dzisiaj rzutowo Magic nie dali sobie wyrwać zwycięstwa już do samego końca. Po raz kolejny obydwie ekipy będziemy mogli oglądać już w najbliższych dniach. Lakers podejmą jutro Los Angeles Clippers, natomiast Magic zmierzą się w niedzielę z Memphis Grizzlies.
Najlepszym zawodnikiem spotkania był wspomniany już Payton, autor 25 punktów i 9 asyst. Wtórował mu Serge Ibaka (19 punktów, 11 zbiórek, 5 bloków). Po drugiej stronie na wyróżnienie zasługuje Luol Deng (11 punktów, 10 zbiórek) oraz Jordan Clarkson (18 punktów, 5 zbiórek).
https://www.youtube.com/watch?v=lNbtriUdfzA
PORTLAND TRAIL BLAZERS – SAN ANTONIO SPURS 90:110
Koszykarze Blazers przystępowali do tego spotkania po czterech kolejnych porażkach. Zwycięstwo w tym meczu było dla nich bardzo ważne tym bardziej, że Sacramento Kings wygrali swój pojedynek i przeskoczyli zawodników z Oregonu, wypychając ich zarazem z playoffów. W osiągnięciu zamierzonego celu Blazers chciał pomóc sam trener Spurs, który do Oregonu nie zagrał Tony’ego Parkera, Pau Gasola oraz Manu Ginobili’ego.
I faktycznie szanse stały się jakoś bardziej wyrównane. Odzwierciedlała to pierwsza kwarta, w której żaden z zespołów nie mógł złapać i narzucić rywalowi swojego stylu gry. Gra szła kosz za kosz, a zwieńczeniem tego był rzut równo z syreną Eda Davisa (4 punkty, dwie zbiórki). Pierwsza odsłona na remis, ale to przyjezdni wyglądali w niej nieco solidniej.
Przewaga potwierdziła się w drugiej ćwiartce. Po tym jak boisko opuścił Damian Lillard (16 punktów, 10 asyst, 5 zbiórek), Blazers nie mogli odnaleźć swojego rytmu. Dużo piłek tracili, z czego skrzętnie korzystali doświadczeni Spurs, pewnie kończąc kontry. Po pojawieniu się Lillarda na parkiecie, sprawy wcale nie wyglądały lepiej. Grające na pół gwizdka Ostrogi byli lepsi od Blazers w każdym elemencie, zatrzymując duet McCollum-Lillard w pierwszej połowie na skuteczności 4/16.
Na drugą połowę zawodnicy Spurs wychodzili z komfortowym, dwucyfrowym prowadzeniem. Przyzwyczaili nas, że takich przewag z reguły nie marnują i nie inaczej było w tym przypadku. Jeszcze na początku trzeciej kwarty sygnał do ataku dla gospodarzy dał C.J. McCollum (16 punktów, 6 zbiórek), ale został on szybko zgaszony przez konsekwentną grę przyjezdnych. Blazers przegrali piąty mecz z rzędu i znajdują się obecnie w głębokim kryzysie. Wydaje się, że wymian się nie obejdzie.
Najlepszymi na parkiecie byli LaMarcus Aldridge (18 punktów, 15 zbiórek, 6 asyst) oraz Kawhi Leonard (33 punkty, 3 zbiórki). Po stronie gospodarzy, oprócz wymienionych wyżej, na wyróżnienie zasługuje Myers Leonard (16 punktów, 5 zbiórek) Kolejne spotkania tych drużyn? Spurs już jutro podejmą we własnej hali Chicago Bulls, natomiast Blazers również na własnym obiekcie podejmą w niedzielę koszykarzy Toronto Raptors.
https://www.youtube.com/watch?v=6880tzNLlAo
CHARLOTTE HORNETS – CHICAGO BULLS 103:91
https://www.youtube.com/watch?v=SNpl1s21RAU
CLEVELAND CAVALIERS – BROOKLYN NETS 119:99
https://www.youtube.com/watch?v=wiblZuDl2iE
DETROIT PISTONS – GOLDEN STATE WARRIORS 113:119
https://www.youtube.com/watch?v=OrYDsh2orrk
BOSTON CELTICS – OKLAHOMA CITY THUNDER 112:117
https://www.youtube.com/watch?v=-tIjufLAs0E
MINNESOTA TIMBERWOLVES – SACRAMENTO KINGS 105:109
https://www.youtube.com/watch?v=YSb_UQju-zA
MILWAUKEE BUCKS – WASHINGTON WIZARDS 123:96
NEW ORLEANS PELICANS – MIAMI HEAT 91:87
https://www.youtube.com/watch?v=fTIW6PTljAQ
MEMPHIS GRIZZLIES – HOUSTON ROCKETS 115:109
https://www.youtube.com/watch?v=LIDLMoOXUj0
DENVER NUGGETS – ATLANTA HAWKS 108:109
[ot-video][/ot-video]
PHOENIX SUNS – PHILADELPHIS 76ERS 123:116
https://www.youtube.com/watch?v=lgwB_hAkpdk
LOS ANGELES CLIPPERS – DALLAS MAVERICKS 88:90
[ot-video][/ot-video]
UTAH JAZZ – TORONTO RAPTORS 98:104
https://www.youtube.com/watch?v=fw0q1oNfJZE
[social title=”Obserwuj autora” subtitle=”” link=”https://twitter.com/DominikKoldziej” icon=”fa-twitter”]
[social title=”Obserwuj PROBASKET” subtitle=”” link=”https://twitter.com/probasketpl” icon=”fa-twitter”]