Niestety dla Anthony’ego Davisa z Dallas Mavericks oraz Austina Reavesa z Los Angeles Lakers świąteczne mecze zakończyły się przedwcześnie. Kluczowe postacie swoich składów musiały opuścić parkiet z powodu kontuzji i niewykluczone, że czeka ich przerwa. Mavs przegrali z Warriors, a Lakers nie sprostali Rockets.
Anthony Davis na początku drugiej kwarty meczu z Golden State Warriors doznał skurczów pachwiny w prawej nodze. Opuścił parkiet i już nie wrócił. Uraz Davisa nie musi być poważny. Jak przekazali Dallas Mavericks, decyzja o wycofaniu go z gry była dmuchaniem na zimne. Do skurczów doszło chwilę po tym, jak Davis wymusił stratę Stephena Curry’ego. Wysoki utykając skierował się na ławkę Mavericks. Trener Jason Kidd wykorzystał przerwę na żądanie, by wprowadzić do gry Daniela Gafforda.
32-letni skrzydłowy od kilku lat zmaga się z różnymi urazami. W pięciu z ostatnich siedmiu sezonów rozegrał 56 lub mniej spotkań (wyjątkiem były dwa sezony, w których wystąpił odpowiednio w 62 i 76 meczach). W listopadzie opuścił 14 kolejnych spotkań z powodu naciągnięcia lewej łydki, a w sezonie 2025/26 nie zagrał już łącznie w 16 meczach. Od powrotu do gry pod koniec ubiegłego miesiąca Davis prezentował bardzo wysoką formę, notując średnio 22,1 punktu, 12,0 zbiórki, 3,4 asysty, 1,1 przechwytu i 1,7 bloku na mecz.
Anthony Davis looked hurt after a fastbreak and asked out of the game.
— Basketball Forever (@bballforever_) December 25, 2025
He had a mild limp as he headed back to the locker room 😬 pic.twitter.com/uzmG3qEkNl
Świąteczne spotkanie Los Angeles Lakers z Houston Rockets nie obfitowało w nadmiar emocji. Po 14 minutach gry, Austin Reaves został wykluczony z powodu bólu lewej łydki. Reaves poczuł dyskomfort w trzeciej kwarcie. Usiadł na moment na ławce, po czym sztab szkoleniowy zdecydował się całkowicie go wycofać. Na parkiet już nie wrócił, a jego zespół pogrążył się w problemach i wyraźnie przegrał.
Przed zejściem z parkietu Reaves był jednym z niewielu jasnych punktów zespołu. Zdobył 12 punktów, dołożył zbiórkę, asystę i blok, trafiając 56,2 procent rzutów z gry oraz 42,9 procent zza łuku. W sezonie Reaves notuje średnio 27,3 punktu, 5,4 zbiórki, 6,5 asysty przy 50,4 procent skuteczności z gry i 36,5 procent za trzy. Sytuację Lakers pogarsza fakt, że Reaves dopiero co wrócił po wcześniejszych problemach z łydką. Powstają więc pytania o jego dyspozycję zdrowotną i dostępność w najbliższym czasie.
Niestety, ten uraz wpisuje się w szerszy schemat, który definiuje obecny sezon Lakers. W różnych momentach niemal każdy ważny zawodnik wypadał z gry, co skutecznie zaburzało ciągłość i rytm zespołu. Wraz z nadejściem nowego roku i zacieśniającą się walką o miejsca w play-offach zdrowie pozostaje największą przeszkodą na drodze Lakers do złapania jakiegokolwiek rozpędu, a status Reavesa staje się kolejną niewiadomą.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET










