Mimo aż 10-meczowej nocy, nieszczególnie wiele emocjonujących momentów w najlepszej lidze świata. Warriors łatwo ograli na wyjeździe Clippers, ale tym razem żadnych rekordów w obozie Wojowników. Cavaliers z kolei sprowadzili na ziemię Knicks budując aż 30 punktową przewagę. Ekipa z Nowego Jorku grała bez Derricka Rose’a, który ma kontuzjowane plecy. Tylko 77 punktów Pistons w porażce z Hornets na wyjeździe. Swojego parkietu nie obronili Magic łatwo przegrywając z coraz lepiej rozumiejącymi się Celtics. Nets mimo porażki 20:32 w czwartej kwarcie, pokonali u siebie Nuggets 116:111 odnosząc swoje szóste zwycięstwo w sezonie. Przełamali się również Hawks, dla których ostatnie tygodnie były szczególnie trudne. Erik Spoelstra z powodu kontuzji swoich graczy przeciwko Jastrzębiom grał tylko 8-osobową rotacją. W jednym z najciekawszych spotkań Bucks okazali się lepsi od Blazers mimo 30 oczek Damiana Lillarda. Triple-double Giannisa Antetokounmpo – 15 punktów, 12 zbiórek, 11 asyst. Rockets z kolei zdemolowali na własnym parkeicie Lakers rzucając im aż 134 punkty. Tylko 25 z nich należało do Jamesa Hardena. Kolejny blow-out miał miejsce w Dallas, gdzie miejscowi Mavericks pozwolili Kings zbudować 31-punktową przewagę. Na koniec dnia Suns nie obronili parkietu przed Pacers, dla których 25 oczek zanotował Paul George.
PORTLAND TRAIL BLAZERS – MILWAUKEE BUCKS 107:115
Jason Kidd wiedział, czego może oczekiwać, gdy podjął decyzję o przesunięciu Giannisa Antetokounmpo na pozycję numer jeden. Ze swojego point-forwarda uczynił regularnego play-makera, co było bardzo odważnym posunięciem. Mogliśmy się także spodziewać, że wraz z tą zmianą na Greka spadną znacznie poważniejsze obowiązki. Teraz będzie musiał zadbać zarówno o grę swoją, jak i grę całej drużyny. Poprzednia noc była dowodem na to, iż coraz lepiej czuje się z nowymi zadaniami.
Ma dopiero 22 lata, a już zbliża się do jednego z rekordów Kareema Abdul-Jabbara. Poprzednią noc zakończył z triple-double, co oznacza, że ma ich na koncie już siedem w całej karierze z Bucks. Abdul-Jabbar zanotował jedno więcej, zatem przebicie osiągnięcie legendy NBA jest dla Giannisa kwestią czasu. Przypomnijmy – ma dopiero 22 lata. Przeciwko Portland Trail Blazers zanotował 15 punktów (4/11 FG, 7/10 FT), 12 zbiórek, 11 asyst, 2 przechwyty i 4 bloki. Linijka doskonale pokazuje wszechstronność zawodnika.
– Może to nie był płynny mecz dla Giannisa, ale stać go na takie rzeczy – mówił po meczu Jason Kidd. – Jest zwycięzcą i dzisiaj pomógł nam wygrać włączając do gry kolegów. To dojrzały 22 latek. Na naszych oczach rośnie lider – dodał. Najlepszym strzelcem gospodarzy był za to Jabari Parker kończąc spotkanie z dorobkiem 27 punktów (11/23 FG, 1/5 3PT) i 3 zbiórek. Kolejnych 17 oczek z 11 rzutów dołożył Matthew Dellavedova, a ciągle wychodzący z ławki Greg Monroe miał 15 punktów,
4 zbiórki i 3 przechwyty.
Bucks wygrali pięć z ostatnich sześciu meczów. Duet Damian Lillard – C.J. McCollum nie wystarczył na dobrą grę gospodarzy. Blazers oddali aż 40 rzutów za trzy, wykorzystując 17. Trener Terry Stotts grał 9-osobową rotacją. Lillard zanotował na swoje konto 30 oczek (8/18 FG, 5/13 3PT), 7 zbiórek i 6 asyst, natomiast McCollum skończył z 23 punktami (9/15 FG, 4/7 3PT), 5 asystami i 3 zbiórkami. Z ławki 4/6 za trzy był Allen Crabbe.
Przy stanie 101:90 dla Bucks, goście z Portland trafili trzy trójki z rzędu, zmniejszając stratę do zaledwie 2 oczek. Jednak Bucks zdołałi się pozbierać i odpowiedzieli runem 6:0, który okazał się decydujący dla losów tego spotkania. Goście w finałowej kwarcie zanotowali 8 z wszystkich swoich 15 strat w meczu. W kolejnym starciu podopieczni Stottsa przetestują odporność na grę bez Mike Conleya ekipy z Memphis. Natomiast Bucks ugoszczą na własnym parkiecie Atlantę Hawks.
[ot-video][/ot-video]
GOLDEN STATE WARRIORS – LOS ANGELES CLIPPERS 115:98
– Zabrakło nam jakiegokolwiek ducha walki – mówił po meczu wyraźnie rozczarowany postawą swoich podopiecznych Doc Rivers. Spotkanie na szczycie okazało się głównie jednostronnym widowiskiem, w którym Golden State Warriors kontrolowali wszystko, co potrzebowali kontrolować. Po raz kolejny jednak swoją serię meczów z trafioną trójką przerwał Stephen Curry. Poprzedniej nocy jeden z najlepszych strzelców w historii ligi był 0/8 z dystansu. To już drugi taki przypadek w tym sezonie.
To siódma wygrana z rzędu Warriors nad Los Angeles Clippers, także 15 zwycięstwo w ostatnich 16 meczach drużyny Steve’a Kerra. Obecnie mają najlepszy bilans w lidze i wyglądają, jakby byli nie do powstrzymania. Klay Thompson tym razem zszedł na ziemię i skończył spotkanie z dorobkiem 24 punktów (8/18 FG, 3/6 3PT), 4 zbiórek i 3 asyst. Curry potrzebował 16 rzutów, by dobić do 19 oczek, miał także 6 asyst i aż 7 przechwytów! 16 punktów, 7 zbiórek, 8 asyst Kevina Duranta i 22 punkty (8/10 FG, 3/5 3PT) 5 zbiórek, 4 asysty, 2 przechwyty szczególnie dobrze wyglądającego na tle obrony Clippers Draymonda Greena.
Dla Clippers to nie tylko czwarta porażka u siebie, to także piąta porażka w ostatnich sedmiu meczach. Warriors już po pierwszej kwarcie prowadzili 37:19, ale to wbrew pozorom nie oznaczało dla nich końca pracy. Niemniej koniec końców defensywa mistrzów zachodu wyjęła wszystkie opcje z repertuaru Doca Riversa. 12 punktów z aż 20 rzutów Blake’a Griffina. Tylko 2 oczka w całym meczu J.J. Redicka – jednej z głównych strzelb LAC. Najlepszym zawodnikiem gospodarzy był Jamal Crawford kończąc z dorobkiem 21 punktów (7/17 FG, 3/6 3PT) i 4 asyst.
Dzięki trójkom Crawforda, Clippers w drugiej kwarcie zeszli z -20 do -7, ale goście z Oakland po chwili się otrząsnęli i szybko odbudowali swoją dwucyfrową przewagę. Siódma wygrana z rzędu Warriors na wyjeździe. Clippers po raz ostatni pokonali GSW w dzień Świąt Bożego Narodzenia dwa lata temu. W kolejnym meczu czeka ich starcie z New Orleans Pelicans Anthony’ego Davisa, natomiast Wojownicy Steve’a Kerra zagrają drugi mecz back-to-back przeciwko niezwykle groźnym Utah Jazz.
[ot-video][/ot-video]
CLEVELAND CAVALIERS – NEW YORK KNICKS 126:94
[ot-video][/ot-video]
DETROIT PISTONS – CHARLOTTE HORNETS 77:87
[ot-video][/ot-video]
BOSTON CELTICS – ORLANDO MAGIC 118:87
[ot-video][/ot-video]
DENVER NUGGETS – BROOKLYN NETS 111:116
[ot-video][/ot-video]
MIAMI HEAT – ATLANTA HAWKS 95:103
[ot-video][/ot-video]
LOS ANGELES LAKERS – HOUSTON ROCKETS 95:134
[ot-video][/ot-video]
SACRAMENTO KINGS – DALLAS MAVERICS 120:89
[ot-video][/ot-video]
INDIANA PACERS – PHOENIX SUNS 104:94
[ot-video][/ot-video]
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET