Giannis Antetokounmpo nie jest pewny swojej przyszłości w Milwaukee Bucks. Od początku grudnia pojawiają się liczne spekulacje dotyczące jego przyszłości. Władze klubu nie zamierzają jednak łatwo pozbywać się swojego najlepszego zawodnika. Liczą, że sprowadzenie dużego nazwiska sprawi, że Bucks będą w stanie liczyć się w walce o tytuł, a tym samym Giannis zostanie w Wisconsin na dłużej.
Na początku grudnia Shams Charania z ESPN poinformował, że Giannis Antetokounmpo i jego agent będą rozmawiali z władzami Milwaukee Bucks na temat przyszłości skrzydłowego w Wisconsin. Giannis nie jest przekonany, czy dalsza gra w klubie, który wybrał go w drafcie, jest wciąż najlepszym rozwiązaniem dla jego kariery. Natychmiast pojawiły się liczne plotki transferową łączące Greka z kolejnymi klubami NBA. Wśród zainteresowanych wymienia się m.in. New York Knicks, Miami Heat czy Golden State Warriors.
Sami Bucks nie odnieśli się wprost do sytuacji z Giannisem. Można się jednak domyślać, że nie będą chcieli łatwo oddać swojego najlepszego zawodnika. Przynajmniej do momentu, gdy ten oficjalnie nie poprosi o wymianę. Bucks otwarcie mówili zainteresowanym klubom, że Giannis na razie nie jest do wyciągnięcia. W ostatnich dniach pojawiły się informacje, że zespół z Wisconsin sam chce ruszyć do ofensywy transferowej, która pozwoli im na zatrzymanie Giannisa u siebie.
Dziennikarz Jake Fisher donosi, że Bucks zainteresowani są szeregiem zawodników, którzy mogą realnie wzmocnić ich rotację. W pierwszym szeregu wymienia Zacha LaVine’a z Sacramento Kings i Jeramiego Granta z Portland Trail Blazers. Oprócz tego Bucks monitorują sytuację Andrew Wigginsa z Miami Heat, Marcusa Smarta z Los Angeles Lakers i Dejounte Murraya z New Orleans Pelicans. — Jeden z dyrektorów klubu NBA powiedział mi, że Bucks udało się przekonać Giannisa, że ruszają na łowy po dużego zwierza — napisał Fisher.
O zainteresowaniu Bucks LaVinem mówi się już od kilku tygodni. Nazwiska Granta, Smarta czy Murraya pojawiają się w kontekście przenosin do Wisconsin w ostatnich tygodniach po raz pierwszy. Sam Giannis nie podjął jeszcze, zdaje się, ostatecznej decyzji. Na razie musi do końca wyleczyć kontuzję łydki, której doznał na początku grudnia. W tym sezonie rozegrał do tej pory 17 spotkań, w których osiągał średnio 28,9 punktu, 10,1 zbiórki oraz 6,1 asysty.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!










