Wygląda na to, że Donatas Motiejunas nie planuje powrotu do Houston.
Houston Rockets wyrównali ofertę Brooklyn Nets i zgodzili się na powrót D-Mo do składu, jednak litewski skrzydłowy nie pojawił się na badaniach zaplanowanych w klubie. -Nie zgłosimy się na te badania- potwierdził agent gracza- B.J. Armstrong.
Zarząd „Rakiet” próbuje wyjaśnić przyczyny zaistniałej sytuacji i ustalić schemat dalszego postępowania. Skoro Donatas Motiejunas nie planuje się zgłosić do drużyny z Teksasu, najwyraźniej nie odpowiada mu to, że Rockets wyrównali ofertę i chcą przywrócić go do składu. Czyżby obraził się na drużynę za to, że ta nie chciała zgodzić się na jego wcześniejsze warunki?
Rockets w takich okolicznościach mają przed sobą dwie opcje. Jedna z nich to pozostawienie sprawy w takim stanie, w jakim jest i czekanie na kolejny ruch zawodnika. Druga natomiast to anulowanie kontraktu i wysłanie Motiejunasa z powrotem na rynek wolnych agentów.
W przypadku tego drugiego rozwiązania Litwin nie będzie mógł podpisać kontraktu z Brooklyn Nets przez co najmniej rok.
Tekst: Natalia Domańska