Dwyane Wade zakończył karierę sześć lat temu. LeBron James pozostał na placu boju i cały czas walczy o swoje kolejne mistrzostwo. W jednej z ostatnich wypowiedzi, Wade podzielił się swoimi przemyśleniami na temat kariery kolegi, z którym zdobył dwa mistrzostw NBA.
– Nie każdy dostaje w życiu takie błogosławieństwo – zdrowie i wszystkie rzeczy, które miał LeBron – powiedział Dwyane Wade. – Jedną z rzeczy, które najbardziej w nim cenię, jest to, że nie zmarnował ani jednej chwili. Niektórzy traktują swój czas jak coś oczywistego, a LeBron wycisnął z niego absolutne maksimum – dodał. Wade przyznał, że z biegiem lat świadomość, jak blisko może być końca, zmieniła sposób, w jaki dziś patrzy na grę LeBrona Jamesa. Zamiast skupiać się na dyskusjach o wieku czy emeryturze, stara się chłonąć każdą chwilę.
– Wiem, że pojawiają się głosy: jest stary, powinien kończyć, ale z drugiej strony ja będę za nim tęsknił – mówi dalej Wade. – Będzie mi brakowało tego, jak wielki wpływ miał na naszą grę. Dlatego po prostu celebruję te momenty. Nie wiemy, kiedy nadejdzie ten ostatni. O glądanie, jak wciąż potrafi kogoś zapakować do plakatu i że jego córka może zobaczyć, że jej tata wciąż jest świetny – to coś wyjątkowego.
Panowie przez cztery sezony grali razem w Miami Heat, zdobyli dwa mistrzostwa NBA i cztery razy z rzędu dotarli do finałów. Dziś, oglądając go już jako kibic, Wade widzi, że James wciąż trzyma się standardów, które wyznaczył lata temu. W wieku 40 lat ustanawia też nowy punkt odniesienia dla długowieczności w NBA. W tym sezonie James notuje średnio 16,5 punktu, sześć zbiórki, 7,6 asysty, trafiając 46,8 procent rzutów z gry. Choć jak na jego własne, historyczne standardy są to liczby raczej skromne, jak na 23. sezon pozostają absolutnie wyjątkowe.
Kontrakt Jamesa wygasa tego lata, co daje mu pełną kontrolę nad kolejnym etapem kariery, a Los Angeles Lakers zostawili otwarte drzwi na ewentualny powrót. Niezależnie od tego, jaką decyzję podejmie, liga będzie inna, gdy go zabraknie. Wade rozumie to jak mało kto, dlatego stara się cieszyć każdą chwilą z LeBronem, póki jeszcze może. Jego przekaz jest prosty: zamiast myśleć o końcu, doceńmy to, co zostało. Niezależnie od tego, czy ta piękna przygoda potrwa jeszcze miesiące, czy lata – to, co LeBron wciąż robi zasługuje na uwagę, docenienie i szacunek, zanim zostanie dopisana ostatnia strona tej historii.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET










