Przyszłość Giannisa Antetokounmpo stanęła w ostatnich tygodniach pod dużym znakiem zapytania. Gwiazdor Milwaukee Bucks ma poważnie zastanawiać się nad kontynuowaniem kariery w klubie, który wybrał go w drafcie. Jak informuje dziennikarz Jake Fisher, Giannis już w 2020 r. poważnie rozważał zmianę otoczenia. Wówczas marzyła się mu gra z Luką Donciciem oraz inny klub z Konferencji Wschodniej.
Milwaukee Bucks notują trudny początek sezonu. Ich sytuacja w najbliższych tygodniach prawdopodobnie nie ulegnie poprawie. Wszystko przez kontuzję Giannisa Antetokounmpo. Grek jest bez dwóch zdań najlepszym graczem zespołu z Wisconsin. Bez niego drużyna będzie miała ogromne problemy, by choćby awansować do play-offów. Obecnie z bilansem 10-15 Bucks zajmują 10. miejsce w tabeli Konferencji Wschodniej. Gdyby sezon zakończył się dzisiaj, zagraliby w turnieju play-in.
Słaby skład Bucks sprawia, że nie są oni w stanie realnie włączyć się do walki o mistrzostwo NBA. To sprawia, że niepewna jest przyszłość w Giannisa, który wciąż liczy na zdobycie kolejnego tytułu. Shams Charania z ESPN doniósł kilka dni temu, że skrzydłowy wraz ze swoim agentem będą rozmawiać z Bucks na temat najlepszych dla niego rozwiązań. Na horyzoncie już pojawiły się liczne plotki transferowe — najmocniej z pozyskaniem Giannisa łączeni są New York Knicks.
Na ten moment Bucks mówią, że Giannis nie jest dostępny na rynku. Niezależnie od tego zespoły i tak będą przedstawiały swoje oferty. Dziennikarz Jake Fisher donosi, że skrzydłowy już w 2020 r. poważnie myślał o zmianie otoczenia. Miało to miejsce jeszcze zanim poprowadził Bucks do mistrzostwa NBA. Pięć lat temu Grek chciał trafić do Dallas Mavericks, by połączyć siły z Luką Donciciem lub do Miami Heat.
— Zależy od tego, czy będą mogli przehandlować Terry’ego Roziera, Heat mogą oddać takich graczy jak Andrew Wiggins, Tyler Herro, mają też dwa wybory w pierwszej rundzie draftu — napisał Fisher. Doncić z kolei jest już zawodnikiem Los Angeles Lakers. Pozyskanie Giannisa przez zespół z Kalifornii będzie trudne, ale nie niemożliwe. Lakers mogliby wysłać w drugą stronę Austina Reavesa, którego akcje od początku sezon poszybowały.
Na razie Giannis musi wyleczyć kontuzję łydki, której doznał w starciu z Detroit Pistons. Czekają go cztery tygodnie przerwy. W tym sezonie Giannis wystąpił do tej pory w 17 spotkaniach, w których osiągał średnio 28,9 punktu, 10,1 zbiórki oraz 6,1 asysty na mecz
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!
Wspieraj PROBASKET
