W najnowszym wywiadzie Michael Jordan wraca do czasów, gdy koszykówka była dla niego czymś więcej niż obowiązkiem wpisanym w kontrakt, a raczej jak sam podkreśla naturalnym przedłużeniem codziennego życia. Najlepszy koszykarz w historii ujawnia zapis, który dziś wywołałby konsternację prawników i panikę właścicieli klubów, a który w latach 80. i 90. stanowił dla niego gwarancję, że nikt nie odbierze mu radości z gry. Jordan pozostający symbolem bezwarunkowej pasji do sportu, wykorzystuje tę opowieść, by opisać szerszy problem współczesnej NBA za który uważa zanikając głód grania w kosza, dominację marketingu nad rzemiosłem oraz kulturę logotypów, którą, jak przyznaje, sam częściowo stworzył. W rozmowie zdradza także jaką radę udzielił Anthony’emu Edwardsowi, wskazując, że prawdziwa wielkość zaczyna się od najprostszych, często zapomnianych fundamentów gry.


Zapis, który dziś byłyby nie do pomyślenia

Jordan przypomniał słynną klauzulę w swoim kontrakcie, którą nazwał „love of the game clause”, czyli zapis pozwalający mu grać w koszykówkę gdziekolwiek i z kimkolwiek, nawet poza strukturami NBA, bez ryzyka utraty pieniędzy.

Gdybym jechał z tobą ulicą i zobaczył mecz na poboczu, mógłbym się zatrzymać, wejść na boisko i zagrać. A jeśli doznam kontuzji, moja umowa jest nadal gwarantowana – powiedział. Podkreślił, że nie była to ekstrawagancja, ale konsekwencja jego podejścia. – Kocham grę tak bardzo, że nigdy nie pozwoliłbym nikomu odebrać mi możliwości grania.

Jordan tłumaczy, że tak właśnie rozumiał zawodowstwo – jako codzienne obcowanie z koszykówką, a nie zbiór ograniczeń mających chronić inwestycję klubu. Różnica względem dzisiejszej NBA jest dla niego oczywista.

Zawodnicy coraz rzadziej grają 5 na 5 czy 4 na 4, częściej pracują indywidualnie, wykonując setki rzutów czy specjalnych ćwiczeń bez kontekstu gry. MJ przywołał przykład Larry’ego Birda, który całe lato spędził na boisku ćwicząc lewą rękę poprzez granie, a nie przez powtarzanie izolowanych ruchów.

Rada Michaela Jordana dla Anthony’ego Edwardsa

Dla Jordana klucz do wielkości jest prosty: głód. – Jeśli mam miłość do lodów, taką prawdziwą, głęboką miłość, to zrobię wszystko, żeby znaleźć ten smak. Tak samo było z koszykówką. Musiałem znaleźć sposób, żeby być najlepszym koszykarzem, jakim mogłem być.

Jordan zdradził, że współcześni zawodnicy często zwracają się do niego po poradę. Ostatnio rozmawiał z przedstawicielem Minnesota Timberwolves o Anthonym Edwardsie, który miał problemy z podwajaniem.

-To najwyższy szacunek, jaki możesz otrzymać. Jeśli drużyna uważa, że musi cię podwoić, to znaczy, że się ciebie boi – zauważył Jordan. Wyjaśnił też, że odpowiedź nie tkwi w spektakularnych sztuczkach, tylko w podstawach. – Musisz wymyślić sposób na przełamanie podwojenia, poruszanie się bez piłki, wyjście na post, ustawienie się tak, żebyś mógł działać, zanim podwojenie nastąpi. Proste rzeczy. Fundamenty.

Zapytany, czy dzisiejsi zawodnicy mają mentalność potrzebną do osiągnięcia wielkości, MJ odparł bez wahania: ciężko jest być głodnym, kiedy masz. To proste.

Wszyscy chcą być logotypem

Jordan przyznał, że współczesny trend budowania marki nie wziął się znikąd. Sam jest „częścią powodu, dla którego wszyscy próbują zdobyć logo”. Era Jordan Brand zmieniła NBA i globalny sport, wyznaczając nowe zasady funkcjonowania zawodników w kulturze.

Podkreślił jednak zasadniczą różnicę. – Moja marka powstała na podstawie tego, co zrobiłem na boisku. Nie stawiałem marki przed pracą. Najpierw była praca, a marka ewoluowała na jej podstawie.

Tymczasem dziś logo staje się celem samym w sobie. – Teraz to jest warunek wstępny. Każdy musi mieć logo – mówi Jordan, zaznaczając jednocześnie, że nie obwinia młodych graczy. Jego zdaniem presja mediów społecznościowych tworzy zupełnie inną rzeczywistość, w której wizerunek jest walutą.

Mimo tego jedno dla niego pozostaje niezmienne: gra musi wszystko weryfikować. Lubię myśleć, że gdybym grał dzisiaj, moja gra zweryfikowałaby wszystko, w czym próbuję uczestniczyć poza boiskiem.

Jordan podsumowuje swoją filozofię

Na koniec Jordan zestawił przeszłość z teraźniejszością jednym zdaniem, które brzmi jak deklaracja i wyrzut sumienia jednocześnie:
Koszykówka i twoja miłość do koszykówki powinny być zawsze czyste”.

Przyznał, że jego pokolenie grałoby za darmo, bo miłość do gry była ważniejsza niż kontrakt. – Robiliśmy to. Graliśmy po prostu dlatego, że chcieliśmy grać.

Sprawdź najnowszą promocję – buty NIKE i AIR JORDAN za połowę ceny!

Całe nagranie nowego wywiadu z Michaelem Jordanem zobaczysz tutaj:

Wspieraj PROBASKET

  • Sprawdź najlepsze promocje NIKE i AIR JORDAN w Lounge by Zalando
  • W oficjalnym sklepie NIKE znajdziesz najnowsze produkty NIKE i JORDAN oraz dobre promocje.
  • Oficjalny sklep marki adidas też ma dużo do zaoferowania.
  • Oglądasz NBA? Skorzystaj z aktualnej oferty - kup dostęp do NBA League Pass.
  • Lubisz buty marki New Balance? W ich oficjalnym sklepie znajdziesz coś dla siebie.


  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    0 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments